W ciągu roku liczba nauczycieli na etatach zwiększyła się o kilkanaście tysięcy - informuje \"Dziennik Gazeta Prawna\". \"To przeczyłoby powtarzanej w środowisku teorii, że reforma edukacji doprowadzi do masowych zwolnień w szkołach\" – dodaje gazeta. Te dane obalają mity opozycji totalnej oraz ZNP, które grzmiały, że po reformie na nauczycieli czekają zwolnienia.
Oficjalnie Ministerstwo Edukacji Narodowej zaprezentuje statystyki w przyszłym tygodniu. Już jednak wiadomo, że na Mazowszu przybyło 3 tys. pedagogów, zaś w Małopolsce - 6 tys; w woj. lubelskim liczba etatów - jak podaje tamtejsza kurator oświaty - wzrosła o 816. Podobna tendencja jest w innych województwach - wynika z zebranych w kuratoriach przez dziennik danych.
Z zaprezentowanych w połowie października przez Związek Nauczycielstwa Polskiego danych wynikało, że prace z powodu reformy edukacji straciło 6,5 tys. pedagogów, a ponad 18,5 proc. ma ograniczony wymiar etatu lub pracuje w kilku placówkach. Resort edukacji od początku uważa, że dane te są nierzetelne.
Jeszcze do niedawana słyszeliśmy o 100 tys. zwalnianych nauczycieli, innym razem o 37 tys. Nikt nie zna metody wyliczeń, jaką posługuje się ZNP – mówi cytowana w gazecie minister edukacji Anna Zalewska.