Jeśli takie rzeczy bierze się na piedestał, należy to wcześniej w sieci sprawdzić. To, za przeproszeniem, największy ściek, jaki jest na Twitterze! - mówił w programie "Woronicza 17" minister ds. pomocy humanitarnej Michał Woś, odnosząc się do akcji #SilniRazem.
Koalicja Obywatelska zainaugurowała w ubiegły poniedziałek akcję "Silni razem"; specjalny bus i infolinia mają zachęcać do wspierania kampanii opozycji. Politycy KO na konferencji apelowali, aby zgłaszać się do nich i wspólnie działać w kampanii.
Szybko dostrzeżono, że hashtag #SilniRazem był od pewnego czasu używany przez stosujących agresywną retorykę użytkowników Twittera. Zwrócono uwagę, że jest to hasło używane przez hejterów związanych z opozycją.
Co było pierwsze? Hashtag w sieci czy pomysł Koalicji Obywatelskiej, by wrzucić hasło na busy, którymi jeżdżą po Polsce? Otóż najpierw był hashtag. Jeśli takie rzeczy bierze się na piedestał, należy to wcześniej w sieci sprawdzić. To, za przeproszeniem, największy ściek, jaki jest na Twitterze!
- mówił minister ds. pomocy humanitarnej.
Zwracając się do polityka Koalicji Obywatelskiej wskazał, że „jeśli nie zrobili tego intencjonalnie, są nieprofesjonalni”. - Podobnie zmarnowaliście cztery ostatnie lata, nie przygotowaliście sensownego programu. Należy to potępić i się od tego odciąć. Dlatego profesjonaliści sprawdzają, co promują – dodał Woś.
Przywołał również swoją wizytę na spotkaniu warsztatów terapii zajęciowej w Rybniku.
Gdy ludzie na miejscu zobaczyli ten obrzydliwy, naśmiewający się film z osób z problemami, niektórzy dosłownie się rozpłakali. Do tego stopnia wzbudza emocje! Powinniście się od tego twardo odciąć. Okazuje się, że dopiero pod naporem zaczęliście się wycofywać. Tak być nie może
- mówił dalej.