Funkcjonariusze z Wydziału Postępowań Kontrolnych szczecińskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do miejskiej spółki w sierpniu ubiegłego roku.
O tym, jaki zakres czynności obejmowała kontrola, informował wtedy Temistokles Brodowski - rzecznik prasowy CBA:
Kontrola dotyczyła rozporządzania mieniem publicznym przez Zakład Unieszkodliwiania Odpadów Sp. z o.o. w Szczecinie, w zakresie skorzystania przez zakład z gwarancji należytego wykonania kontraktu „Budowa Zakładu Termicznego Unieszkodliwiania Odpadów (ZTUO) dla Szczecińskiego Obszaru Metropolitalnego” oraz w zakresie porozumienia z 24 czerwca 2015 roku zawartego pomiędzy Zakładem Unieszkodliwiania Odpadów Sp. z o.o. w Szczecinie a Korporacją Budowlaną Doraco Sp. z o.o. i jego zabezpieczenia.
W czasie kontroli funkcjonariusze szczecińskiej delegatury CBA stwierdzili w spalarni poważne nieprawidłowości. Dlatego kierują zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury.
Zakład Unieszkodliwiana Odpadów w Szczecinie zaczął działać pod koniec 2017 roku z 2-letnim opóźnieniem i kosztował 740 milionów złotych - to o 75 milionów więcej niż zakładała pierwotna umowa. Spółka Doraco była głównym podwykonawcą inwestycji do 2015 roku. Wtedy zeszła z budowy, bo weszła w spór z głównym wykonawcą - Mostostalem. Z kolei Mostostal zszedł z budowy rok później – obecnie jest w sporze prawnym z Zakładem Utylizacji Odpadów, domagając się 40 milionów złotych od szczecińskiej spółki z tytułu zwrotu gwarancji bankowej. Mostostal wygrał w dwóch instancjach, ale ZUO złożył skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
Gdy kontrola CBA została wszczęta, wielu szczecińskich samorządowców nie było zaskoczonych.
- Skoro CBA weszło do spalarni odpadów w Szczecinie, to zachodzi uzasadnione podejrzenie, że doszło do przestępstwa – mówił w ubiegłym roku Radiu Szczecin Dawid Krystek, były radny miejski z ramienia SLD. - Nie jestem zdziwiony tą kontrolą. Mam nadzieję, że wyjaśni wszelkie wątpliwości, które narosły przez ostatnie lata. Jestem przekonany, że niebawem wszyscy dowiemy się, jako opinia publiczna, co złego w tej instytucji się wydarzyło - mówi Krystek.
Z kolei radna Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego Małgorzata Jacyna-Witt z PiS przez wiele miesięcy informowała o nieprawidłowościach w spalarni.
- Nareszcie właściwa instytucja zajęła się spalarnią odpadów. Nareszcie Centralne Biuro Antykorupcyjne wkroczyło do niej, o co od wielu miesięcy monitowałam. Myślę, że jest to właśnie kwestia zawiadomienia obywatelskiego, które CBA przyjęło poprzez media i które w tej chwili realizuje w ramach tej właśnie kontroli
- mówi Jacyna-Witt.
Natomiast Wojciech Jachim, rzecznik prasowy Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów w Szczecinie, uspokaja:
Spółka ZUO była kontrolowana już 25 razy przez różne instytucje państwowe: Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, Urząd Skarbowy w Szczecinie, Urząd Zamówień Publicznych, ZUS, Wojewódzki Urząd Nadzoru Budowlanego i żadna z tych kontroli nie wykazała istotnych nieprawidłowości. Myślę, że tak będzie i w tym przypadku.