Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Mikołaj Wild: Branża lotnicza w tragicznej sytuacji przez pandemię koronawirusa

- Uczciwa konkurencja wymaga, aby również LOT-owi przysługiwały środki do przezwyciężenia skutków kryzysu, tak jak innym liniom lotniczym, np. Lufthansie. Nie ma powodów, abyśmy zostawali w tyle. Środki przeznaczone na wsparcie LOT-u stanowiłyby zresztą znakomitą inwestycję – mówi nam prezes zarządu spółki Centralny Port Komunikacyjny Mikołaj Wild.

Pandemia koronawirusa dosłownie sparaliżowała światowy ruch lotniczy. Co chwila aktualizowana jest lista państw, do i z których podróżować samolotem nie można ze względu na rygor sanitarny. O kondycję branży lotniczej po pandemii spytaliśmy prezesa spółki Centralny Port Komunikacyjny (CPK) Mikołaja Wilda.

– Rozmiar tej pandemii nie ma precedensu. To sprawia, że wszelkie kreślone dziś scenariusze są obarczone dużym ryzykiem błędu. Z pewnością sektor lotniczy będzie musiał sprostać nowym wymogom sanitarnym, tak jak po 2001 roku musiał się dostosować do zwiększonych wymogów związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa. Nie jesteśmy jednak w stanie stwierdzić, czy i na ile trwale zmienią się przyzwyczajenia i oczekiwania pasażerów

– stwierdza Mikołaj Wild.

Podkreśla także, że „w tym niestabilnym okresie znacząco zwiększa się rola państwa jako inwestora oraz właściciela znaczących spółek sektora lotniczego”. 

– Należy oczekiwać, że nastąpi liberalizacja podejścia do pomocy publicznej. Musimy się starać, aby w ramach Unii Europejskiej nastąpiło to na sprawiedliwych zasadach uwzględniających specyfikę poszczególnych rynków oraz niepremiujących tylko największych graczy

– mówi nam Wild.

Dodaje, że koncepcja decentralizacji rynku lotniczego w Polsce, która była forsowana pod rządami PO-PSL, skutkowała szkodliwym rozdrobnieniem tego rynku. 

– Do posiadania portu lotniczego podchodzono często w sposób statusowy, a nie rynkowy. W konsekwencji powstało wiele małych portów lotniczych, które w negocjacjach z przewoźnikami były od samego początku na straconej pozycji. Aby generować ruch, musiały dopłacać do interesu, co z kolei trwale zagrażało ich rentowności. Z tego punktu widzenia COVID-19 przyspieszył tylko pewne nieuchronne procesy selekcji naturalnej wśród polskich lotnisk

– wyjaśnia nam prezes CPK.

Mikołaja Wilda spytaliśmy także o to, jak może wyglądać sytuacja naszego narodowego przewoźnika PLL LOT po pandemii.

– Rafał Milczarski jest znakomitym menadżerem i wierzę, że wyprowadzi LOT z tego wirażu. Pomimo tego namawiałbym go do ubiegania się o pomoc publiczną dla LOT-u. Uczciwa konkurencja wymaga, aby również LOT-owi przysługiwały środki do przezwyciężenia skutków kryzysu, tak jak innym liniom lotniczym, np. Lufthansie. Nie ma powodów, abyśmy zostawali w tyle. Środki przeznaczone na wsparcie LOT-u stanowiłyby zresztą znakomitą inwestycję. Silny narodowy przewoźnik to unikalna szansa na promocję gospodarki. Innymi słowy, z punktu widzenia interesów gospodarczych państwa posiadanie mocnego narodowego przewoźnika to świetny interes, niezależnie od tego, jak będzie wyglądał postpandemiczny rynek lotniczy

– mówi nam prezes Wild.

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane