Redaktor Michał Rachoń poprowadził dziś konferencję "Cyber Free Speech Summit Warsaw 2021", podczas której dyskutowano o wolności słowa w dobie cenzury narzucanej przez społecznościowych gigantów. - Jeżeli można wykluczyć prezydenta USA, to znaczy, że każdy może zostać wykluczony - wskazał dziennikarz.
"Cyber Free Speech Summit Warsaw 2021" to konferencja Strefy Wolnego Słowa poświęcona problemowi ograniczania wolności słowa oraz poglądów - w szczególności konserwatywnych. Konferencja jest forum debaty międzynarodowego gremium ludzi świata nauki oraz mediów, którzy analizują istniejące zagrożenia dla wolności słowa i sposoby walki z nimi.
- Organizujemy to spotkanie, żeby zadać ważne pytanie w kontekście nowoczesnych mediów - rozpoczął konferencję prowadzący Michał Rachoń, dziennikarz i publicysta, będący jednocześnie moderatorem dyskusji.
"Byliśmy świadkami aktu cenzury nałożonej przez firmy technologiczne na początku tego roku, które wykluczyły prezydenta Trumpa ze wszystkich platform społecznościowych. Pytanie brzmi - i zadajemy je sobie na całym świecie - kto ma władzę, żeby kontrolować wolność słowa w mediach społecznościowych?"
- Wszyscy jesteśmy ich użytkownikami i uczestniczymy w prowadzonych tam działaniach. Jeżeli można wykluczyć prezydenta USA, to znaczy, że każdy może zostać wykluczony. Główne pytanie tej debaty brzmi: kto rozdaje karty? Czy są to firmy technologiczne, a może są one tylko wykonawcami woli politycznej?
- podkreślił Rachoń, witając gości konferencji podczas pierwszego panelu.