Marszałek Sejmu Elżbieta Witek spotkała się w sobotę z mieszkańcami Niemodlina (woj. opolskie). W trakcie spotkania podkreśliła, że ostatnie dwa i pół roku to czasy niezmiernie trudne, z powodu pandemii koronawirusa, a także wojny na Ukrainie. Jak dodała, nikt nie był na nie gotowy.
Na spotkaniu z mieszkańcami Niemodlina marszałek Sejmu wspominała rok 2015 r., kiedy PiS doszło do władzy. Wskazała, że jej formacja w pierwszej kolejności inwestowała w najbardziej zaniedbane i zapomniane regiony, a następnie rozpoczęła realizację programu zrównoważonego rozwoju całej Polski.
"To się udawało. Polska się zmieniała. I przyszedł ten trudny okres"
- podkreśliła marszałek Sejmu, wskazując, że ostatnie dwa i pół roku to czasy "niezmiernie trudne", na które nikt nie był gotowy.
"Nikt na świecie nie był w stanie przewidzieć, że dopadnie nas niewidzialny, niezwykle groźny wróg, jakim był koronawirus i nadal jest, bo już mamy sygnały o zachorowaniach (...). Ale potem nikt nie spodziewał się tak potężnego ataku rosyjskiej armii na Ukrainę i wojny pełnoskalowej"
- mówiła marszałek Sejmu.
Witek podkreśliła, że państwo pomogło obywatelom w czasie pandemii na tyle, na ile było to możliwe.