Na początku tygodnia warszawski ratusz nie przychylił się do wniosku stowarzyszenia Marszu Niepodległości ws. organizacji marszu. W środę sąd podtrzymał tę decyzję.
W czwartek Trzaskowski powiedział Polsat News, że władze stowarzyszenia składają kolejne wnioski, które zostaną rozpatrzone przez miasto. Zapowiedział zgodę na organizację marszu, choć „pod pewnymi warunkami”. Trzaskowski przekazał:
„jeżeli będzie prawidłowo złożony wniosek, z jedną trasą, na jeden dzień, będą gwarancje bezpieczeństwa, to tak, bo każdy ma prawo demonstrować w Warszawie, natomiast my oczywiście będziemy się przede wszystkim przyglądać temu marszowi dokładnie, żeby nie dochodziło do łamania prawa"
Przekonywał, że „zamieszanie z wnioskami miało najprawdopodobniej na celu świadome doprowadzenie do nieporozumień”. Tłumaczył się, że żaden prezydent miasta nie zgodziłby się na blokowanie kilku newralgicznych miejsc przez kilka dni.
Radni obradują, Trzaskowski w trasie
To nie pierwszy raz, gdy padają zarzuty wobec Trzaskowskiego, że ten niewystarczająco interesuje się stolicą. Dziś, kiedy obraduje Rada Miasta, polityk ma spotkanie z wyborcami w Bielsku-Białej.
Wytknęła to mu koalicjantka Anna Maria Żukowska:
Właśnie trwa sesja Rady Miasta Stołecznego Warszawy, którego @trzaskowski_ jest prezydentem. Do tej pory był bodaj na jednej. Ma czas na spotkania z mieszkańcami innych miast, tylko nie swojego. Warszawa potrzebuje gospodarza, nie króla Polski. https://t.co/nVTbPP0hew
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️(@AM_Zukowska) October 17, 2024