Bułgaria, Słowacja, Czechy, Litwa - wszelkie te państwa wypowiedziały się krytycznie o działaniach Brukseli. Nawet Wielka Brytania nie utożsamia się z ich działaniami. Dlatego właśnie postępuje zmiękczenie naporu Brukseli na Polskę - tłumaczył poseł PiS Marek Suski. Dziś był on gościem Ryszarda Gromadzkiego w programie "W punkt" w Telewizji Republika.
Tematem rozmowy była m.in. reforma wymiaru sprawiedliwości w Polsce.
Sędziowie jako prawnicy powinni wiedzieć, co mówi Konstytucja. Państwo nie ma prawa wtrącać się do orzecznictwa. Nie ingerujemy, chcemy jedynie przeorganizować. Dążymy do polepszenia funkcjonowania sądów. Ciekawym jest, w posiadaniu jakich majątków byli sędziowie. Wszelkie działania były motywowane obroną własną, własnej kieszeni
- mówił poseł Suski.
Od czasów PRL-u nie naprawialiśmy sądownictwa. Jeśli chcemy sprawiedliwego państwa, musimy to naprawić. Większość społeczeństwa oczekuje naprawy tego systemu. Obserwujemy wyraźne oburzenie obywateli. Wszyscy są równi wobec prawa - sędziów również to dotyczy
- dodał.
Poseł odniósł się też do sporu Polski z eurokratami w Brukseli.
Komisja Europejska nieco zmienia ton. Coraz więcej państw widzi, że dochodzi do łamania praw państwa suwerennego. Musimy nasze państwo naprawić. To nic innego, jak konsekwentne, zapowiedziane działanie. Realizujemy nasze obietnice. Rozumiem, że istnieje grupa ludzi, która się z nami nie zgadza. Również niektórzy sędziowie wpisują się w ten nurt. Wszelkie powiązania miałem okazję obserwować przy okazji afery Amber Gold. Mieliśmy tu do czynienia z kupowaniem werdyktów. Żadna władza, która nie jest tylko teoretyczna, nie może pozwolić na takie praktyki
- tłumaczył poseł.
Bułgaria, Słowacja, Czechy, Litwa - wszelkie te państwa wypowiedziały się krytycznie o działaniach Brukseli. Nawet Wielka Brytania nie utożsamia się z ich działaniami. Dlatego właśnie postępuje zmiękczenie naporu Brukseli na Polskę
- podsumował Marek Suski.