Makabryczne odkrycie w jednym z domów jednorodzinnych na Mazowszu. W piwnicy budynku, który zajmował Waldemar O., odnaleziono zwłoki mężczyzny. Okazało się, że jest to ojciec 44-latka. Zmarł... ponad trzy lata temu. Śledczy z Pułtuska ustalają, jak doszło do tego, że O. przetrzymywał ciało ojca w piwnicy.
27 grudnia 2020 roku w piwnicy domu jednorodzinnego ujawnione zostały szczątki ludzkie. W toku śledztwa ustalono, że są to zwłoki Stanisława O., który tam mieszkał wspólnie z synem Waldemarem O. Nie był jednak widziany od około trzech lat. Sąsiedzi nie wiedzieli, gdzie jest pan Stanisław, a jego syn informował, że wyjechał on do siostry i mieszka tam ze względu na zły stan zdrowia. Nikt nie podejrzewał takiej tragedii.
- Jak ustalono Waldemar O. po śmierci ojca w sierpniu 2017r., ukrył jego zwłoki w piwnicy. Jednocześnie mając świadomość, że Stanisław O. nie żyje, wyłudził z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Świerczach świadczenia z opieki społecznej na zakup żywności na rzecz ojca w kwocie 1.825 zł
- poinformowała prokuratura.
W Zakładzie Medycyny Sądowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego została przeprowadzona sekcja zwłok Stanisława O. Natomiast jego syn Waldemar O. usłyszał zarzuty znieważenia zwłok i przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. - Złożył wyjaśnienia, które należy zweryfikować w toku czynności procesowych - podają śledczy.
Waldemar O. został aresztowany na okres 3 miesięcy. Za zarzucane mu czyny grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.