"Materiał dowodowy jest tak silny, że moim zdaniem powinien stać się przedmiotem postępowania wobec Federacji Rosyjskiej" - tak o ustaleniach podkomisji smoleńskiej ds. zbadania katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku mówił dziś w Telewizji Republika Antoni Macierewicz. Wskazywał na elementy, które doprowadziły do tej katastrofy.
Dwie eksplozje oraz działania kontrolerów lotu ze Smoleńska - to, według podkomisji ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej, było przyczyną tragedii, jaka spotkała Polskę przed jedenastoma laty. Szczególnie istotny jest wątek heksogenu, silnego materiału wybuchowego używanego wcześniej przez terrorystów. Film z końcowego raportu komisji można było dziś obejrzeć w Telewizji Republika.
O ustaleniach śledczych z podkomisji smoleńskiej mówiono też dziś w specjalnym wydaniu programu TV Republika.
- Eksplozja urwała końcówkę skrzydła, a następnie autopilot, a potem piloci próbowali utrzymać stabilność samolotu przez zmianę kierunku steru, modelując kierunek na prawo, przesuwając samolot w prawy ślizg. To się udało tylko na 1,5-2 sekund. Później na skutek zniszczenia reszty skrzydła samolot zaczął przechylać się na lewo. Nastąpiły następne wybuchy, wybuch w centropłacie zniszczył samolot do końca
- wyjaśniał Antoni Macierewicz.
Jednym z dowodów w sprawie są drzwi Tu-154m, które były głęboko wbite w ziemię. Co to oznacza?
- To zostało bardzo dokładnie zbadane przez pana profesora Biniendę, a także za pomocą symulacji. Te drzwi znalezione na miejscu tragedii wbite na metr głęboko w ziemię, jak mówi pan prof. Binienda, jak żyletka (...) Na skutek rekonstrukcji oraz badań i analiz, zostało wyliczone, że aby się one mogły wbić na metr w ziemię, musiałyby mieć prędkość co najmniej 10-krotnie większą niż ówczesna prędkość opadania samolotu. Skądś musiały mieć te drzwi dodatkową energię, 10 razy większą niż samolot
- wskazał szef podkomisji smoleńskiej.
Macierewicz zwrócił również uwagę na fakt odnalezienia materiałów wybuchowych zarówno na wraku samolotu, jak i na bliźniaczym Tupolewie o numerze 102.
"Badania we Włoszech oraz w Wielkiej Brytanii także potwierdziły obecność pentrytu, heksogenu oraz trotylu. Szczególnie istotna jest możliwość pentrytu i heksogenu, wraz z trotylem bywają one używane do produkcji ładunków wybuchowych"
- Znaczna część ciał została znaleziona bez ubrań, z oparzeniami. Większość z nich to były ciała osób, które upadły w miejsca, gdzie nie było ognia naziemnego. Te ciała zostały oparzone wysoką energią cieplną w trakcie eksplozji, to właśnie eksplozja zdarła z nich ubrania. Fala wybuchowa niosła za sobą części samolotu, które wbijały się w ciała osób. Rozrzut ciał pokazuje, jak ciała były niszczone i wyrzucane na zewnątrz
- zaznaczył.
Pytany, jaki będzie dalszy bieg śledztwa, marszałek senior Sejmu RP podkreślił: "Materiał dowodowy jest tak silny, że moim zdaniem powinien stać się przedmiotem postępowania wobec Federacji Rosyjskiej, ale to jest decyzja rządu".