Polityczna poprawność ma jawną tendencję do przeradzania się w absurd - szczególnie, jeśli w negatywnym kontekście należy mówić o człowieku o innym niż biały kolorze skóry, czy innym niż katolicyzm (czy ogółem chrześcijaństwo) wyznaniu.
Tydzień temu w Nowym Jorku, na Manhattanie, radykalny islamista, Uzbek Sajfuło Sajpow wjechał samochodem dostawczym w grupę osób na ścieżce rowerowej. Efekt - 8 osób zabitych i co najmniej 15 rannych. Państwo Islamskie przyznało się do zamachu, a w aucie zamachowca znaleziono napisany przez niego list, w którym przyrzekał wierność ISIS.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sprawca masakry w Nowym Jorku krzyczał "Allahu Akbar"
Dla mainstreamowych mediów temat niełatwy, zważywszy, że zamachowiec wykrzykiwał na miejscu zdarzenia frazę "Allahu Akbar". CNN z problematyczną kwestią poradził sobie w taki sposób:
Samochod terrorysta , na "moim" zdjeciu znowu relacje swiadka : "krzyczal bog jest wielki" tak komentuje to stacja CNN . allah akbar nie ma. pic.twitter.com/qfiZuR5trw
— Roman Turkiewicz (@zygzak357) 1 listopada 2017
A rodzimy TVN? Ani słowa o związkach mężczyzny z radykalnym islamem, o motywacji działania. Za to dowiedzieliśmy się, że sprawcą był... samochód, który "taranował przechodniów".
Inaczej sprawa miała się w przypadku zamachu w jednym z kościołów na terenie Teksasu, do którego doszło przedwczoraj. 26-letni Devin Patrick Kelley otworzył ogień do zgromadzonych na nabożeństwie wiernych w kościele w Sutherland Springs. Zginęło co najmniej 26 osób, a ponad 20 jest rannych. Teraz media mainstreamowe nie miały już oporów, by podkreślić, że sprawcą zamachu był "biały mężczyzna", na domiar złego "nauczyciel studium biblijnego", co także zaznaczały niektóre redakcje w Polsce i na świecie. Zabrakło informacji, że był także m.in. żołnierzem i aktywistą Antify.
Teksas. Strzelanina w kościele - sprawcą jest biały mężczyzna
— NZG (@NZGoebbelsa) 7 listopada 2017
Nowy Jork. Dżihadysta rozjeżdża ludzi - sprawcą jest samochód#ŚwiatWedługTVN pic.twitter.com/ZEpQAAT7rB
Są - jak wiadomo - fakty ważne i ważniejsze. Stara sentencja mówi jednak, że gdy nie pasują one do teorii, tym gorzej dla nich.