Mecz rozpoczynający 13. kolejkę rozgrywek jawi się jako hit tej serii. Gdyby nie porażka zespołu Michała Probierza przed tygodniem w Białymstoku (2:3), byłby absolutnie meczem na szczycie. Przegrana na Podlasiu zepchnęła jednak Cracovię na piąte miejsce, a jej strata do prowadzącej Pogoni urosła do czterech punktów.
Wszystkie mecze nadchodzące będą meczami na szczycie. Gramy z drużynami, które mają określone oczekiwania i chcą coś ugrać. Tak będzie z Cracovią
– uważa Kosta Runjaic, trener "Portowców".
Trudno się dziwić takiej opinii szkoleniowca, gdyż jego zespół w kolejnych spotkaniach czeka rywalizacja z Lechem Poznań, Lechią Gdańsk i Legią Warszawa. Szczecinianie do Krakowa udali się samolotem rejsowym w czwartek rano, by w sobotę – także lotem – wrócić do domów.
To, że Pogoń zagra na wyjeździe wcale nie musi być atutem krakowian. Pogoń bowiem ostatni raz przegrała na wyjeździe 6 maja (2:4 z Jagiellonią w Białymstoku). Od tamtej pory na obcych boiskach 5-krotnie zwyciężała i 3 razy remisowała. M.in. odniosła zdecydowane zwycięstwo przy ul. Kałuży na zakończenie poprzedniego sezonu, ogrywając Cracovię 3:0.
Przed tygodniem szczecinianie wygrali 1:0 z Zagłębiem Lubin, ale w drugiej połowie meczu zostali zepchnięci przez gospodarzy do głębokiej obrony.
Nie gramy jeszcze w taki sposób, jaki zakładam i planuję. Sytuacja w tabeli jest zadowalająca, ale musimy ustabilizować własną grę i nie stwarzać okazji przeciwnikowi, a tak było w ostatnim spotkaniu
– stwierdził Runjaic.
Mecz Cracovia – Pogoń rozpocznie się w piątek o godz. 18.