Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Lempart wyrzuca z konferencji prasowej. Lewica krytykuje, PO nie widzi problemu

- Myślę, że nie jest najlepszym pomysłem, aby politycy i polityczne organizacje decydowały o tym, kto jest dziennikarzem, a kto nie. W mojej ocenie jest to nienajfortunniejszy pomysł - powiedział w rozmowie z portalem Niezalezna.pl poseł Lewicy Razem Maciej Konieczny, pytany o niewpuszczenie dziennikarzy na konferencję prasową "Ogólnopolskiego Strajku Kobiet". Innego zdania jest natomiast europoseł PO Andrzej Halicki, który nie widzi w tej sytuacji żadnego problemu.

Youtube @Cyntia Harasim

Dzisiaj odbyła się konferencja prasowa "Ogólnopolskiego Strajku Kobiet" na którą nie wpuszczono dziennikarzy mediów krytycznie odnoszących się do organizacji. - Pani Marta Lempart i pani Klementyna Suchanow poinformowały nas, że jesteśmy „funkcjonariuszami i psami, w związku z czym nie wejdziemy na konferencję Strajku Kobiet - poinformował nasz portal Jacek Liziniewicz.

Postanowiliśmy zapytać polityków o to, czy ich zdaniem polityczne organizacje powinny selekcjonować dziennikarzy, którzy mogą brać udział w konferencjach prasowych. Joanna Lichocka zauważyła, że chociaż sama nie rozmawia z TVN-em i nie udziela im wywiadów na wyłączność, to przedstawiciele tej stacji mogą być obecni na jej spotkaniach z wyborcami, mogą rejestrować wszystko i mogą zadawać pytania.

- Dostęp mediów do wydarzeń politycznych to jest podstawa demokracji. Każdy polityk, każdy działacz, który prześladuje media, nierówno traktuje media na takich wydarzeniach, jak konferencje prasowe, zachowuje się, jak przedstawiciel totalitarnych środowisk, które lekceważą wolność słowa

- stwierdziła.

Co ciekawe krytyczny wobec zachowania "Ogólnopolskiego Strajku Kobiet" jest także przedstawiciel Lewicy Razem Maciej Konieczny, który ocenił, że politycy oraz polityczne organizacje nie powinny decydować o tym, kto jest dziennikarzem, a kto nie.  - W mojej ocenie jest to nienajfortunniejszy pomysł - uznał. 

Problemu w sytuacji nie widzi jednak europoseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki, który powiedział nam, że media, które nie zostały wpuszczone na konferencję prasową to "partyjne periodyki". 

- Jeżeli Telewizja Polska nie prezentuje poglądów społeczeństwa, tylko wyłącznie jeden nurt, to oznacza, że przestała być pluralistyczna i przestała być też dziennikarską stacją. Stała się narzędziem jednej partii, a rozumiem, że konferencja była dla dziennikarzy, a nie dla partyjnych periodyków i partyjnych propagandowych tub

- zaznaczył.
 

 



Źródło: Niezalezna.pl

#Joanna Lichocka #PiS #Andrzej Halicki #PO #Maciej Konieczny #lewica #Marta Lempart #strajk kobiet

Adrian Siwek