- Trudno sobie wyobrazić powiązanie spraw finansowych, gospodarczych z prawami człowieka. To co ma przygotować Komisja Europejska będzie się ograniczało tylko i wyłącznie do ochrony interesów finansowych Unii Europejskiej - powiedział eurodeputowany PiS Zbigniew Kuźmiuk w programie #Jedziemy, komentując polski sukces w negocjacjach w Brukseli.
Dzisiaj nad ranem, po pięciodniowym maratonie negocjacyjnym kraje UE zawarły porozumienie ws. unijnego budżetu. Zakłada ono powołanie funduszu odbudowy o wartości 750 mld euro. Z tej sumy 390 mld euro będą stanowiły granty, a 360 mld euro pożyczki.
Porozumienie daje Polsce ponad 124 mld euro w bezpośrednich dotacjach, a razem z uprzywilejowanymi pożyczkami 160 mld euro w cenach bieżących. W porozumieniu ws. unijnego budżetu i funduszu odbudowy nie ma bezpośredniego połączenia pomiędzy praworządnością a środkami budżetowymi.
Gość dzisiejszego programu Michała Rachonia eurodeputowany PiS Zbigniew Kuźmiuk wskazał, że Komisja Europejska „ma dopiero przygotować ten mechanizm praworządności”, jednak ma on być ograniczony „tylko do wykonania budżetu”.
- Tak, jak rozumiemy to powszechnie, że pieniądze budżetowe, te krajowe, jak i te europejskie, trzeba wydawać racjonalnie, przejrzyście, no i w systemach, które są pozbawione korupcji
- powiedział Zbigniew Kuźmiuk.
Polityk potwierdził, że z definicji „praworządności” wyłączono kwestie ideologiczne oraz związane z organizacją wymiaru sprawiedliwości.
- Jedyne źródło, jakie znaleziono w całym traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, art. 322 i on odnosi się tylko i wyłącznie do ochrony interesów finansowych UE. Natomiast ta propozycja Komisji Europejskiej, która leżała na stole i na co naciskały takie kraje, jak chociażby Francja, to była próba rozciągnięcia funkcjonowania tego artykułu na art. 2 traktatu, mówiący o tzw. prawach podstawowych. Tego oczywiście nie będzie
- zaznaczył Kuźmiuk.
Jak dodał „trudno sobie wyobrazić powiązanie spraw finansowych, gospodarczych z prawami człowieka”.
- To co ma przygotować Komisja Europejska – jeszcze raz powtórzę – będzie się ograniczało tylko i wyłącznie do ochrony interesów finansowych Unii Europejskiej
- podsumował eurodeputowany PiS.