Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Krzysztof Michałkiewicz był dziś gościem redaktor Katarzyny Gójskiej w "Sygnałach Dnia" radiowej Jedynki. Rozmowa dotyczyła nowego świadczenia w wysokości 500 złotych, jakie rząd planuje wprowadzić dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji. "Chcemy przywrócić im godność" - powiedział.
Z projektu wynika, że o świadczenie będą mogły wnioskować osoby, które nie mają prawa do żadnych świadczeń pieniężnych finansowanych ze środków publicznych, lub które otrzymują świadczenia w kwocie niższej niż najniższa renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Od marca ta renta wynosi 1100 zł brutto.
Zgodnie z zapisami projektu o świadczenie uzupełniające w kwocie 500 zł miesięcznie będą mogły wystąpić osoby, które ukończyły 18 lat i posiadają orzeczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji (chodzi o orzeczenia o: całkowitej niezdolności do pracy i samodzielnej egzystencji; o niezdolności do samodzielnej egzystencji; o całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym i niezdolności do samodzielnej egzystencji; o całkowitej niezdolności do służby i samodzielnej egzystencji).
O tym, dla kogo przeznaczone jest to świadczenie, rozmawiano dziś w "Sygnałach Dnia" radiowej Jedynki.
"Dla osób, które są niezdolne do samodzielnej egzystencji. Są w najtrudniejszej sytuacji, bo ich niepełnosprawność nastąpiła po 18. roku życia. O tych osobach w pierwszej kolejności pomyśleliśmy"
- zdradził w rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Krzysztof Michałkiewicz.
Jak dodał Michałkiewicz, rząd pomyślał o grupie, o której dotychczas mówiło się niewiele.
"To grupa często zapomniana. Ponieważ są całkowicie niezdolne do egzystencji, to często nie opuszczają miejsca zamieszkania. Jak ich nie widzimy, to nie pamiętamy o nich, a takie osoby są. Chcemy im przywrócić godność, wolność decydowania o sobie i o swoich sprawach"
- dodał wiceminister.
"Chcemy, żeby ustawa weszła od 1 października"
- podkreślił.
Wiceminister Michałkiewicz zaznaczył również, że zespoły, które mają orzekać o niezdolności do samodzielnego funkcjonowania, mogą również działać poza swoją siedzibą.
"Orzecznicy z ZUS są przygotowani do tego, żeby przyjść do mieszkania osoby niepełnosprawnej, jeżeli taka osoba nie może stawić się przed zespołem orzekającym"
- powiedział.
Wiceszef resortu pracy, rodziny i polityki społecznej odniósł się takie do zarzutów niektórych osób, związanych z niektórymi środowiskami osób niepełnosprawnych. Mówili oni, że uzyskanie świadczenia w wielu wypadkach będzie niemożliwe przez przekroczenie kryterium dochodowego.
"Nie chcę podejrzewać, że ktoś chce wykorzystać politycznie, ale w ustawie nie ma kryterium dochodowego, ale mówimy tylko o kwotach ze świadczeń publicznych. 500 złotych dla osób niepełnosprawnych nie będzie wliczać się do dochodu"
- wyjaśnił.