Utrata pracy miała być motywem ataku 41-letniego nożownika, który rano ciężko ranił ochroniarza w płockim Orlenie. Zaatakowany ochroniarz przeszedł operację - jego stan zdrowia obecnie jest stabilny.
Mężczyzna, który zaatakował nożem pracownika Orlenu został doprowadzony do prokuratury, gdzie postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. "Jest to jeden zarzut: usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" - poinformowano dziennikarzy.
Ujęty 41-letni mieszkaniec Płocka leczył się wcześniej psychiatrycznie. Dziś rano zaatakował nożem przed zakładem PKN Orlen 42-letniego pracownika Orlen Ochrony. Podczas ataku ranił ofiarę w klatkę piersiową, plecy i udo. Poszkodowany ochroniarz płockiego koncernu trafił do szpitala.
- Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu. Złożył wyjaśnienia, z których wynika, że motywem działania był uraz związany z utratą pracy w Orlenie. Prokurator wystosuje do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Wyjaśnienia podejrzanego będą wyjaśnione w toku dalszych czynności - poinformowała Małgorzata Orkwiszewska, prokurator rejonowy w Płocku.
Jak dodała, w samochodzie znaleziono przedmiot przypominający broń, jak i przedmiot przypominający granaty. Ataku dokonał wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna, o sportowej sylwetce.
- Nie uzyskano informacji, że był karany, ale sprawdzenia dokonano jedynie w systemach obejmujących rejon płocki. Później ma zostać sprawdzane, czy był karany na terenie kraju
- mówiła prokurator Orkwiszewska.
Podała także informację o stanie zdrowia ofiary:
Stan ofiary określany jest jako stabilny. Jest po operacji, przebywa na sali pooperacyjnej. Jak tylko będzie to możliwe, przeprowadzone będą z nim czynności procesowe.