Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Podziękowania były, ale za fuszerkę? Śmieci po marszu Tuska trafiły na nabrzeże Narwi. Sprawę zbadają śledczy

Transparenty, materiały promocyjne Platformy Obywatelskiej i wory butelek trafiły na nabrzeże Narwi w miejscowości Gnojno w powiecie pułtuskim. Według mieszkańców, są to pozostałości po niedzielnym marszu Tuska w Warszawie. Do sieci trafiły nagrania, na których bez problemu zobaczymy powiązania. To za takie "sprzątanie" Donald Tusk dziękował miejskim służbom po wydarzeniu? Ustali to prokuratura.

Donald Tusk i śmieci po jego marszu
Donald Tusk i śmieci po jego marszu
Fot.Tomasz Jędrzejowski/ Gazeta Polska | Twitter

O sprawie jako pierwsza poinformowała Facebook-owa grupa "Społecznicy z Okolicy", do której miał zgłosić się jeden z mieszkańców miejscowości. Działacze wyruszyli na zaśmiecony teren nabrzeża Narwi i udokumentowali zajście. "Nadnarwiańskie tereny przyrodnicze zostały w sposób oczywisty zeszpecone" - alarmują.

"Nie komentujemy słuszności i zasadności marszu zorganizowanego 4 czerwca w Warszawie, ale takie pozostałości w miejscu pięknego dorzecza Narwi z pewnością nie stanowią atrakcji dla mieszkańców Gnojna i przyjezdnych gości"

– twierdzą działacze. Zapewnili, że o sprawie powiadomiona została Komenda Powiatowa Policji w Pułtusku.

Tusk dostanie rachunek, czy wezwanie?

Tematem zajął się także wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba. Polityk poinformował, że powiadomił o zajściu  Główny Inspektorat Ochrony i Środowiska, który po przeanalizowaniu materiału postanowił zawiadomić prokuraturę.

W kilku wpisach na Twitterze Ozdoba ocenił, że gmina powinna wystawić fakturę na Platformę Obywatelską.

"Może o 5:30 jutro na miejscu pojawi się Donald Tusk z workami?"

– skomentował pod materiałem wideo z miejsca, gdzie leżą śmieci w Gnojnie.

Film zaczyna się od nagrania podziękowania ze strony lidera Platformy dla osób w stolicy sprzątających śmieci po niedzielnym marszu. "O czym nie można zapomnieć o 5:30 rano dzień po zrobieniu marszu na pół miliona osób? O podziękowaniu służbom miejskim" - brzmią podpisy pod tą częścią materiału.

Do tematu odniósł się również wiceminister aktywów państwowych Andrzej Śliwka, który zwrócił uwagę, że organizacji walczących o środowisko nie ma, gdy są rzeczywiście potrzebne. "Gdzie Greenpeace, fundacja Frank Bold, Sylwia Spurek, Zieloni, Szczerba i Joński?" - napisał na Twitterze.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Donald Tusk #4 czerwca #masz tuska #jacek ozdoba

Mateusz Święcicki