Funkcjonariusze CBA zatrzymali dwóch szczecińskich lekarzy. Obaj to dawni podwładni marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, byli związani z fundacją założoną przez polityka PO - informuje Radio Szczecin.
O zatrzymaniu chirurga Bartosza K. i patomorfologa Janusza P. poinformował redaktor naczelny Radia Szczecin Tomasz Duklanowski.
- Sprawa ma związek ze śledztwem korupcyjnym prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną w Szczecinie, dotyczącym obecnego marszałka Tomasza Grodzkiego. Obaj lekarze usłyszeli już zarzuty - Bartosz K. prania brudnych pieniędzy, a Janusz P. przyjmowania korzyści majątkowych
- informuje Duklanowski w tekście dla Radia Szczecin.
CBA zatrzymało kolejnych dwóch lekarzy - byłych podwładnych T. Grodzkiego. Chodzi o Bartosza K. i Janusza P. To obecny i były prezes Fundacji Pomocy Transplantologii założonej przez Grodzkiego. Usłyszeli już zarzuty - K. - prania brudnych pieniędzy i J. - korupcji.
— Tomasz Duklanowski (@TDuklanowski) June 1, 2022
Rozejść się, nic się nie dzieje, tylko dwóch następnych lekarzy ze szpitala w Zdunowie związanych z fundacją, którą założyła „trzecia osoba w państwie” zatrzymanych w związku z korupcją i praniem pieniędzy. https://t.co/wufWUUyja7
— michal.rachon (@michalrachon) June 1, 2022
Wcześniej szczecińska prokuratura postawiła zarzuty korupcyjne innemu lekarzowi z tego miasta, Krzysztofowi K. W przeszłości był on także podwładnym Tomasza Grodzkiego.
W ubiegłym miesiącu Senat nie zgodził się na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Za uchyleniem Grodzkiemu immunitetu głosowało 47 senatorów, 52 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Uchylenia immunitetu marszałka Grodzkiego domagała się Prokuratura Regionalna w Szczecinie, która w grudniu ub. roku skierowała ponowny wniosek w tej sprawie. Według tej prokuratury Grodzki, pełniąc funkcję dyrektora szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatora tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej, przyjął korzyści majątkowe od pacjentów lub ich bliskich. Chodzi o art. 228 Kk, czyli zarzut "sprzedajności osoby pełniącej funkcję publiczną".
Grodzki chowa się za immunitetem od 437 dni.