Ponad 7 lat pozbawienia wolności grozi 37-latkowi, który młotkiem i siekierą zaatakował policjantów w Nowej Soli. Mężczyzna odpowie za stosowanie przemocy oraz groźby śmierci. Jak przekazała prokurator Ewa Antonowicz, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej, agresor został tymczasowo aresztowany.
Wszystko wydarzyło się w okolicy bloku socjalnego przy ulicy Wróblewskiego. 37-letni mieszkaniec Nowej Soli zaatakował interweniujących policjantów. W rękach miał młotek i siekierę. Agresor został obezwładniony i zatrzymany.
Mężczyzna został już przesłuchany w prokuraturze. "Przestępstwo było motywowane błahym powodem, co dodatkowo podkreśla rażące lekceważenie porządku prawnego" – powiedziała prokurator Antonowicz.
37-larek odpowie za stosowanie przemocy oraz groźby śmierci. "Takim zachowaniem zmuszał policjantów interweniujących do zaprzestania swoich działań" – powiedziała rzeczniczka prokuratury. Dodatkowo 37-latek znieważył policjantów w trakcie interwencji.
"Za te czyny podejrzanemu grozi do 7,5 roku więzienia"
Na wniosek prokuratora, sąd aresztował nowosolanina tymczasowo na trzy miesiące.