Dwaj mężczyźni w wieku 21 i 37 lat zostali zatrzymani przez gdańskich policjantów w związku z atakiem na kibiców w trakcie meczu V ligi między Stoczniowcem Gdańsk a KS Sokołem Bożepole Wielkie.
Rzecznik prasowa pomorskiej policji kom. Karina Kamińska w sobotę wieczorem przekazała PAP, że funkcjonariusze zatrzymali dwóch najbardziej agresywnych mężczyzn, którzy brali udział w napaści na kibiców w trakcie porannego meczu w Gdańsku.
"Gdy tylko policjanci otrzymali informację o tym, że na meczu doszło do niebezpiecznej sytuacji, a sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia, oficer dyżurny na miejsce skierował policjantów prewencji. Równolegle nad sprawą pracowali kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku oraz policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości pseudokibiców z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku"
Dodała, że policjanci zabezpieczali i przeglądali zapisy z kamer monitoringu, docierali do świadków i rozmawiali z osobami, które mogły mieć wiedzę o zdarzeniu.
"Dzięki dobremu rozpoznaniu środowiska kibicowskiego i zabezpieczonym dowodom policjanci zidentyfikowali i zatrzymali dwóch najbardziej agresywnych mężczyzn, którzy brali udział w sobotnim zdarzeniu na stadionie w Gdańsku"
Do zatrzymania 21-latka doszło ok. godz. 21.30. Drugiego z mężczyzn, 37-latka policjanci zatrzymali po godz. 23.15.
Mężczyźni zostali doprowadzeni do jednostki policji. Funkcjonariusze wykonują z nimi czynności procesowe.
Do ataku grupy pseudokibiców doszło w sobotę na stadionie przy ul. Marynarki Polskiej w Gdańsku, w trakcie meczu V-ligowych zespołów Stoczniowiec Gdańsk i KS Sokół Bożepole Wielkie. Na trybuny wtargnęła grupa zamaskowanych osób.
Po zdarzeniu przedstawiciele Stoczniowego Klubu Sportowego Stoczniowiec Gdańsk w mediach społecznościowych napisali, że mecz został przerwany w 64 minucie, gdy na trybuny wtargnęła grupa wyrostków nie mająca nic wspólnego ze Stoczniowcem. Podali, że zerwali oni flagę Sokoła i poturbowali dwie osoby. "Nie znajdujemy słów dezaprobaty dla takich zachowań" - napisali.
Oficer prasowy gdańskiej policji asp. sztab. Mariusz Chrzanowski, po zdarzeniu powiedział PAP, że poszkodowane zostały trzy osoby: dwóch 31-latków i 14-latek.