Krajowa Rada Sądownictwa przyjęła dzisiaj wspólne stanowisko dotyczące byłego oficera WSW, Józefa Iwulskiego, którzy "podejmuje czynności orzecznicze w Sądzie Najwyższym, w sytuacji, gdy został zawieszony w czynnościach służbowych". Przypomniano również, że Iwulski został powołany na stanowisko sędziego SN z "istotną wadą formalną".
KRS w swoim stanowisku "wyraziła głębokie zaniepokojenie faktem podejmowania przez sędziego Sądu Najwyższego Józefa Iwulskiego czynności orzeczniczych w sytuacji, gdy uchwałą SN z dnia 2 lipca 2021 r. został zawieszony w czynnościach służbowych". Rada podkreśla, że "zaniepokojenie jest tym poważniejsze", że Iwulski orzeka w sprawie, z której wyłączono sędziego SN Marcina Łochowskiego "z uwagi na niespełnianie wymogów niezawisłości i bezstronności" dotyczących okoliczności jego powołania przez obecną KRS.
Rada przypomniała również, że SN zezwolił na pociągnięcie Iwulskiego - byłego oficera WSW, sędziego czasów komunistycznych - do odpowiedzialności w związku z zarzutem popełnienia przestępstwa stanowiącego zbrodnię komunistyczną będącą jednocześnie zbrodnią przeciwko ludzkości. Taki zarzut chce Iwulskiemu postawić prokuratura IPN.
"Uchwała Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego stwierdziła, że zgromadzony materiał dowodowy w sposób niebudzący wątpliwości wskazuje, że SSN Józef Iwulski był członkiem składu orzekającego, który 21 grudnia 1982 r. wymierzył Leszkowi Wojnarowi, działaczowi NSZZ Solidarność, karę bezwzględnego pozbawienia wolności i istnieje uzasadnione podejrzenie, że wydając powyższy wyrok, sędzia Józef Iwulski posłużył się przepisem sformułowanym z naruszeniem zasady określoności przestępstwa w celu wymierzenia kary rażąco niewspółmiernej do czynu przypisanego oskarżonemu"
Krajowa Rada Sądownictwa wspomniała też o tym, że Iwulski został powołany do Sądu Najwyższego przy "istotnej wadzie formalnej", ponieważ nie spełniał on wymogu sprawowania przez 10 lat urzędu sędziego. Informację o błędach formalnych przy powołaniu Iwulskiego ujawnił jako pierwszy portal niezalezna.pl
"Niepokój budzi ignorowanie tych faktów poprzez wykonywanie czynności orzeczniczych przez sędziego Iwulskiego oraz brak reakcji władz Sądu Najwyższego" - oświadcza KRS.
Komunikat Krajowej Rady Sądownictwa
— Krajowa Rada Sądownictwa (@KRS_RP) May 19, 2023
Rada zaniepokojona podejmowaniem czynności orzeczniczych przez sędziego Sądu Najwyższego Józefa Iwulskiegohttps://t.co/XUvxwFTkh8 pic.twitter.com/EiQoT9XlXT
W lutym informowaliśmy o tym, że przewodnicząca KRS złożyła zawiadomienie do prokuratury ws. zbadania sytuacji z orzekaniem Iwulskiego pomimo zawieszenia.
− Urzędowo dowiedziałam się, że sędzia Iwulski wydaje orzeczenia, bo urzędnik Sądu Najwyższego, z powołaniem się na zarządzenie Iwulskiego, zwrócił się do KRS o udostępnienie dokumentów procedury nominacyjnej jednego z sędziów SN. Można więc było wywnioskować, że Iwulski jest w składzie, który ma testować innego sędziego pod względem jego niezawisłości – tłumaczyła wówczas w rozmowie z "GPC" sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka, szefowa KRS. Do podjęcia decyzji o orzekaniu przez Iwulskiego przyznał się Piotr Prusinowski, prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego.