Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Kosiniak-Kamysz o incydencie w Osinach: Każda wersja musi być brana pod uwagę

Każda wersja musi być brana pod uwagę. Jesteśmy państwem graniczących z miejscem, gdzie odbywa się pełnoskalowy konflikt. Analizujemy wszystkie potencjalne i możliwe scenariusze. (...) Drony są małymi obiektami, a mówimy najprawdopodobniej o dronie. Nie nosi on na razie, z tych informacji, które mamy, znamion, które świadczyłyby o charakterze militarnym. Możemy mieć do czynienia z dronem przemytniczym. Nie możemy wykluczyć także tego, co miało miejsce w innych państwach, czyli aktów sabotażu - powiedział, odnosząc się do zdarzenia w Osinach, szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz.

Niezidentyfikowany obiekt spadł minionej nocy w pobliżu miejscowości Osiny na Lubelszczyźnie. Mieszkańcy usłyszeli huk i zobaczyli błysk eksplozji. W pobliskich zabudowaniach popękały szyby. Nie ma osób poszkodowanych.

Podczas konferencji prasowej, szef Ministerstwa Obrony Narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, poinformował, że "trwają intensywne działania wszystkich służb - Żandarmerii Wojskowej, Wojsk Obrony Terytorialnej, wojsk operacyjnych i policji", uruchomione zostały także śmigłowce i statki bezzałogowe.

- Każda wersja musi być brana pod uwagę. Jesteśmy państwem graniczących z miejscem, gdzie odbywa się pełnoskalowy konflikt. Analizujemy wszystkie potencjalne i możliwe scenariusze. Jeśli chodzi o meldunek Dowództwa Operacyjnego - systemy radiolokacyjne nie zanotowały naruszenia przestrzeni powietrznej, co nie znaczy, że nie będziemy weryfikować w tym zakresie. Drony są małymi obiektami, a mówimy najprawdopodobniej o dronie. Nie nosi on na razie, z tych informacji, które mamy, znamion, które świadczyłyby o charakterze militarnym. Możemy mieć do czynienia z dronem przemytniczym. Nie możemy wykluczyć także tego, co miało miejsce w innych państwach, czyli aktów sabotażu

- mówił Kosiniak-Kamysz.

Podkreślił, że "nie można wykluczać działań hybrydowych".

Źródło: niezalezna.pl