Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Kosiniak-Kamysz dziś w Sejmie mówi: "Murem za polskim mundurem". Z ław głośne: "przeproś, przeproś"

Dziś Władysław Kosiniak-Kamysz dziękuję polskim służbom za ich działania na granicy, ale jeszcze niedawno politycy obecnej koalicji 13 grudnia i jej akolici nie ustawali w krytyce ochrony granicy polsko-białoruskiej przed hybrydowymi działaniami reżimów w Mińsku i Moskwie. "Przeproś" - wołano do szefa MON z ław sejmowych.

Władysław Kosiniak-Kamysz
Władysław Kosiniak-Kamysz
screenshot - sejm.gov.pl

Dzisiaj w Sejmie minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawia - w obecności m.in. prezydenta RP oraz dowództwa Wojska Polskiego - informację na temat sytuacji bezpieczeństwa Polski.

Podczas swojego wystąpienia "dziękował wszystkim, którzy bronią szczelności polskiej granicy".

- Bardzo dziękuję funkcjonariuszom straży granicznej, policji i żołnierzom Wojska Polskiego. To jest powód naszej wielkiej wdzięczności - mówił Kosiniak-Kamysz, a jego słowom towarzyszyło skandowanie z sejmowych ław: "przeproś, przeproś".

- Żadne krzyki, które zawsze są wyrazem słabości, nie przeszkodzą nam w staniu za polskim mundurem, uszanowaniu dla SG, policji i WP - dodał.

Jak w poprzednich latach politycy i sympatycy partii wchodzących w skład koalicji 13 grudnia odnosili się do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej?

"Słowo żołnierz jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami. Mam wrażenie, że to jest wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi" - tak o żołnierzach WP na polskich granicach mówił Władysław Frasyniuk.

Posłowie Koalicji Obywatelskiej - Franciszek Sterczewski, Michał Szczerba i Dariusz Joński - lekceważąc zagrożenia i działania polskich służb - podchodzili pod granicę polsko-białoruską z reklamówkami i prowiantem.

Janina Ochojska, eurodeputowana wybrana z list Koalicji Europejskiej, w mediach mówiła o masowych grobach na granicy polsko-białoruskiej. Twierdziła wówczas, że był moment "gdy powołano leśników z całego kraju", "nie po to by pomogli puszczy".

Funkcjonariusze, mimo ofiarnej służby w obronie polskich granic, od początku mierzyć musieli z hejtem ze strony części środowisk politycznych i okołopolitycznych. Oczerniano ich, zarzucając m.in. brutalność, okrucieństwo, nieprzestrzeganie prawa. Postawy te zostały zobrazowane w filmie "Zielona granica" Agnieszki Holland.

W odpowiedzi na próby zdezawuowania dobrego imienia służb mundurowych strzegących polskiej granicy, spontanicznie rozpoczęto akcję "Murem za polskim mundurem", która zyskała ogromną popularność w świecie realnym i wirtualnym. Do podziękowań dla poświęcenia i służby polskich formacji mundurowych aktywnie dołączyły również media Strefy Wolnego Słowa.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#bezprawie Tuska

dm