Wielkanoc można określać określeniem "Święto Świąt" dlatego, że jest ono fundamentem naszej wiary - mówił w rozmowie z red. Danutą Holecką na antenie Telewizji Republika arcybiskup metropolita częstochowski Wacław Depo. Wskazał, że niektóre z tradycji towarzyszącym tym świętom są obchodzone głównie przez Polaków. Zauważył też, że obecny świat próbuje "wymazać Jezusa z historii".
"Wielkanoc można określać określeniem "Święta Świąt" dlatego, że jest ono fundamentem naszej wiary. Dlatego, że Chrystus powiedział, że gdyby nie dokonał tego dzieła poprzez zmartwychwstanie, nie byłoby tej nadziei, która w nim jest nadzieją na życie i dlatego jeśli my wierzymy w niego - a jest to jednak dar, który się utrzymuje przez zmaganie tak, jak nas uczył Jan Paweł II - to tym bardziej musimy corocznie te święta przeżywać głębiej i bardziej zaangażowani nie tylko wewnętrznie, ale również w świadectwie wobec innych"
Duchowny zwrócił uwagę, że Wielkanoc przez Polaków jest obchodzona szczególnie. Wskazał tu święconkę, która jest jedną z naszych tradycji wielkanocnych. Przytoczył w tym kontekście słowa bł. kard Stefana Wyszyńskiego, który stwierdził, że "Kościół w Polsce jest związany z narodem, jak dwie dłonie".
"Jeśli się chce po prostu niszczyć Kościół, to uderza się w jedną albo w drugą rękę, żeby je rozłączyć i wydaje mi się, że właśnie święconka, jako pewna tradycja wiary (...) nasz naród przyjął to, jako pewien dar idący od pokoleń - i tego nie ma w Europie w żadnej tradycji, ani za oceanem, a jeśli jest to poprzez Polaków (...) ta rodzinność Świąt Wielkanocnych jest pewną siłą duchową, to nie jest tylko wspomnienie. My chcemy i tęsknimy za tym, żeby być razem przy tym kolejnym stole. Tak jak wychodzimy od stołu eucharystycznego z kościołów po to, żeby później stanąć przy swoim stole rodzinnym i ucieszyć się perspektywą naszego życia, pomimo różnych trudności i śmierci"
Abp Depo odniósł się również do działań w celu pozbawienia świąt filaru, którym jest religia. - Jeśli słyszymy i w Europie i reszcie świata, żeby Boże Narodzenie nazwać świętem zimowego charakteru, a tutaj "święto wiosny", albo "święto świata", to wtedy rozumiemy, że jest to rozmywanie prawdy o Jezusie, żeby nie mówić o Jezusie, żeby Go usunąć gdzieś na margines historii - stwierdził.