Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Polscy księżą towarzyszą wiernym na Ukrainie

Na zagrożonych wojną terenach Ukrainy, dziewięciu księży archidiecezji warszawskiej towarzyszy wiernym. Kapłani ukończyli Archidiecezjalne Seminarium Misyjne "Redemptoris Mater".

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com

Ks. Michał Brankiewicz proboszcz kościół pw. św. Aleksandra w Kijowie powiedział, że miasto jest praktycznie oblężone.

"Nikt z nas nie wie, co będzie dalej. Parafia jest dotknięta atakiem wojsk rosyjskich pośrednio. Codziennie transmitujemy Mszę św. w telewizji katolickiej EWTN. Niestety, jest mniej mszy św. z uwagi na trudności z dojazdem. Każdego dnia odmawiamy publicznie koronkę do Miłosierdzia Bożego, różaniec, ale także trwa adoracja Najświętszego Sakramentu"

- wyznał.

Ks. Vyacheslav Bystrytskiy z parafii Chrystusa Króla w miejscowości Chmielnicki powiedział, że w kościele cały czas sprawowane są sakramenty. Odbywają się także dodatkowe adoracje Najświętszego Sakramentu. W mieście życie trwa normalnie. Bezpośredniego ostrzału w Chmielnickim jeszcze nie było. Pociski były nakierowane na Starokostiantyniv, gdzie jest baza wojsk lotniczych w odległości 30 km od Chmielnickiego" - powiedział ks. Bystrytskiy.

Podkreślił, że sytuacja jest opanowana. "Nieustannie są budowane wzmocnienia na skrzyżowaniach. Zorganizowano także oddziały "obrony terytorialnej" złożone z ludzi świeckich, którzy dostali broń i są na pozycjach.

Poinformował, że w Chmielnickim jest obecnie dużo uchodźców.

"W naszym kościele przebywa od 30-50 osób naraz. Niektórzy nocują i jadą dalej. Poza tym do miejskich szpitali przybywa liczba rannych, jest więc nieustanne zapotrzebowanie na różne rzeczy. Pomoc organizuj z Włoch, Hiszpanii i Polski"

- powiedział ks. Bystrytskiy.

Ks. Vitaliy Kashchuk, proboszcz parafii pw. Ducha Świętego w Winnicy powiedział, że miasto nie było dotknięte bezpośrednimi atakami wojsk rosyjskich.

"Rosjanie przeprowadzili ostrzały rakietowe okolicznych baz wojskowych i lotnisk, ale jedna rakieta również spadła na teren fabryki. Od eksplozji wyleciały okna w okolicznych blokach"

- powiedział duchowny.

Poinformował, że "przez ukraińskie wojska przeciwlotnicze zostały zestrzelone pod Winnicą dwa rosyjskie samoloty, helikopter i rakieta balistyczna". "W mieście są rosyjscy dywersanci, ale otwartych walk nie ma" - dodał.

Zapewnił, że w wyniku wojny posługa duszpasterska została zintensyfikowana. "W dolnym kościele odbywa się całodobowa adoracja. W dni powszednie do świątyni przychodzi coraz więcej osób. Wszystkim szukającym schronienia udostępniliśmy kościół i salki. Codziennie nocuje tam kilkanaście osób z okolicznych bloków, ale także wielu zostaje w ciągu dnia" - powiedział ks. Kashchuk. Przyznał, że "niektórzy są na krawędzi paniki, dlatego oferowana jest im pomoc parafian, którzy są psychologami". Zgłosiliśmy swoją dyspozycyjność władzom samorządowym oraz dowództwu obrony terytorialnej. (...) Współpracujemy z wolontariuszami i z wojewódzkim ośrodkiem Caritas" - wymieniał proboszcz parafii Ducha Świętego w Winnicy.

Rektor Eparchialnego Seminarium Misyjnego "Redemptoris Mater" w Użhorodzie ( blisko granicy ze Słowacją) ks. Francesco Andolfatto powiedział, że w miejscowości nie ma działania wojsk rosyjskich, ale wielu ludzi i tak szuka w kościele schronienia. "Jako seminarium pomagamy osobom, które stoją w kolejce do przejścia granicznego. Rozdajemy gorącą herbatę, zupę, kanapki, wodę i dobre słowo" - powiedział ks. Andolfatto.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl