W kilkudziesięciu miastach Polski odbywają się od kilku dni lewicowe protesty, które przybierają coraz bardziej agresywny przebieg. Dziś feministki blokują ruch na ulicach, ale nie obyło się też bez ataków na kościoły. Przed kościołem św. Aleksandra w Warszawie sytuacja wymknęła się spod kontroli. Bojówkarze rzucają nawet butelkami w kierunku świątyni.
O szacunek dla siebie nawzajem i szacunek dla świętych miejsc zaapelował dziś prymas Polski abp Wojciech Polak. Jego apel ma związek z trwającymi od ubiegłego tygodnia w całym kraju protestami po wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
Jego słowa nie dotarły najwyraźniej do uczestników proaborcyjnego protestu, który odbywa się na ulicach polskich miast.
Szczególnie agresywny przebieg ma ten w Warszawie, gdzie zaatakowano kościół św. Aleksandra na Placu Trzech Krzyży.
Agresywna lewica zaatakowała kościół na Pl. Trzech Krzyży. W Straż Narodową rzucane są butelki. Mamy rannych. Policja totalnie sobie nie radzi. Wzywamy pomocy! Chodźcie pod kościół św Aleksandra!
- czytamy na profilu Straży Narodowej.