Ks. Andrzej Kuflikowski, proboszcz parafii św. o. Pio na warszawskim Gocławiu, poinformował, że dr Wanda Półtawska przekazała niezwykle cenne pamiątki po św. ojcu Pio.
Pozostałe relikwie to zakrwawiony fragment bandaża z rany św. o. Pio, który podarował Półtawskiej w 1998 r. kapucyn o. Taricsio; obrazek Świętej Rodziny z odręcznie napisaną przez o. Pio dedykacją, podarowany Półtawskiej przez Amelię Pellecchi, duchową córkę kapucyna; oraz oprawione w bogato zdobiony relikwiarz bandaż i krew świętego, opatrzone specjalnym certyfikatem, które Półtawska otrzymała od gwardiana kapucynów w San Giovanni Rotondo - miejscowości, w której żył o. Pio.- Dr Półtawska otrzymała je w lipcu 1991 r. od hrabiny Riny Telfeuer, która cały swój majątek przekazała na budowany przez o. Pio szpital - zaznaczył ks. Kuflikowski.
Jak zaznaczył proboszcz parafii na Gocławiu, Wandę Półtawską łączy z o. Pio szczególna więź, ponieważ wyzdrowienie z choroby nowotworowej przypisywała modlitwie tego słynnego kapucyna.„Mam pełną świadomość, że przeżywam „końcówkę życia”. Uważam, że powinnam zrobić porządek z moimi papierami i wszystkim, co mam. Nie mam żadnych materialnych skarbów ani posiadłości, ale mam „skarby dla serca”, pamiątki – czytamy w liście.
Kilka dni później Wanda Półtawska zgłosiła się do szpitala na operację. Badanie wykonane przed zabiegiem pokazało, że w nowotwór zniknął.- Dr Półtawska zachorowała w październiku 1962 r. 17 listopada jej przyjaciel, ówczesny biskup krakowski Karol Wojtyła, napisał list do włoskiego kapucyna, w którym prosił o modlitwę „za pewną matkę czterech dziewczynek, mieszkającą w Krakowie, w Polsce; jej zdrowie i również jej życie jest teraz zagrożone”. O. Pio obiecał, że będzie się modlił w tej intencji. Podobno miał nawet powiedzieć o Karolu Wojtyle: „jemu nie można odmówić” - powiedział ks. Kuflikowski.