Lorentz przekazał, że podczas poniedziałkowego posiedzenia PKW podjęła uchwały w sprawie odrzucenia sprawozdań finansowych Konfederacji i Zielonych za 2019 r.
W przypadku Konfederacji Lorentz poinformował, że odrzucenie sprawozdania finansowego partii za 2019 r. jest "bezpośrednią konsekwencją naruszenia, które miało miejsce w czasie kampanii wyborczej do Sejmu i do Senatu".
- Komitet przyjął wartości niepieniężne, których przyjąć nie mógł zgodnie z ustawą, to nie spowodowało odrzucenia sprawozdania komitetu, ponieważ wartość tych przyjętych świadczeń była mniejsza niż 1 proc. przychodów komitetu i w takiej sytuacji Kodeks wyborczy przewiduje, że wskazuje się tylko uchybienia, ale taka usterka w gospodarce finansowej komitetu wyborczego rzutuje również na sprawozdania partii
- wyjaśnił Lorentz.
Odnosząc się do medialnych doniesień, głos w sprawie zabrał skarbnik Konfederacji Michał Wawer. "Do uchwały PKW się oczywiście odniesiemy, jak będzie się do czego odnosić. Na razie nie ma - nie znamy treści uchwały ani uzasadnienia" - czytamy. Dalej pisze jednak, że partia skorzysta z możliwości złożenia skargi do Sądu Najwyższego.
Do uchwały PKW się oczywiście odniesiemy, jak będzie się do czego odnosić. Na razie nie ma - nie znamy treści uchwały ani uzasadnienia.
— Michał Wawer (@MichalWawer) September 28, 2020
A chętnym do odbierania subwencji @KONFEDERACJA_ przypominam tylko, że jest jeszcze skarga do SN, z której z całą pewnością skorzystamy.
„Na czym polega problem? Chodzi o setki wpisów w mediach społecznościowych (Twitter, Facebook, YouTube), na profilach partii Wolność (aktualnie KORWiN) i Ruchu Narodowego, które dotyczą promocji kandydatów do parlamentu, zachęcają do zbiórki podpisów, a także zawierają prośby o finansowanie KW Konfederacja Wolność i Niepodległość. Kolejne wątpliwości to posługiwanie się w kampanii materiałami wyborczymi z wyborów do Parlamentu Europejskiego (wtedy komitet nazywał się Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy). A także użyczanie lokali Konfederacji – przez Wolność i RN – bez stosownej umowy (partie nie startowały jako koalicja). Lekko licząc, jest to przynajmniej kilka razy więcej niż dopuszczalny 1 proc. przychodu komitetu”
- pisał przed kilkoma dniami portal wprost.pl.
Jednym z przykładów nieprawidłowości mają być wpisy w mediach społecznościowych, zamieszczane przez podmioty związane z Konfederacją.
PKW ma kwestionować także sprawę bezumownego użyczania lokali przez Wolność i Ruch Narodowy.
Komitet Wyborczy Konfederacji zgromadził blisko 1 milion 730 tysięcy złotych, a korzyści majątkowe o charakterze niepieniężnym nie powinny opiewać na więcej, niż ok 17 tys. zł.
Odrzucenie sprawozdania finansowego może doprowadzić do utraty dotacji, jaka przysługuje partii za zdobyte mandaty w parlamencie oraz subwencji, czyli pieniędzy uzależnionych od wyniku wyborczego.
Od postanowienia PKW przysługuje jeszcze prawo wniesienia skargi do Sądu Najwyższego.