Dziś projektem uchwały ws. powołania komisji śledczej zajmowała się Komisja Ustawodawcza, która odrzuciła poprawki opozycji. Zakładały one m.in. wydłużenie okresu, jaki miałby zostać zbadany przez komisję (według projektu uchwały - od grudnia 2007 r. do listopada 2015 r.).
- Myślę, że już na tym posiedzeniu uchwała o utworzeniu komisji zostanie na pewno przyjęta, a może i skład osobowy, co by znaczyło, że komisja już może zacząć działać
- powiedział dziennikarzom w Sejmie Horała. Jak dodał, wiele teraz zależy od marszałka Sejmu i Prezydium Sejmu.
Odnosząc się do poprawek opozycji dotyczących wydłużenia okresu, jakim miałaby się zająć komisja, Horała ocenił: "tu chodzi o to, żeby zamazać pewien obraz i stworzyć wrażenie, że nie było specyficznego okresu w ściągalności podatku VAT, a był to specyficzny okres tzn. taki, kiedy zaczęto od dobrej ściągalności, od niskiej luki VAT-owskiej, ona dynamicznie wzrosła i potem się utrzymywała na wysokim poziomie i to były lata 2007-2015 i stąd to musi być podstawowy czas badany przez komisję" - powiedział Horała.
Głosowanie ws. uchwały dotyczącej powołania sejmowej komisji śledczej ds. VAT ma się odbyć w czwartek w bloku głosowań zaplanowanym w godz. 17-20 - wynika ze wstępnego harmonogramu Sejmu.
Horała został zapytany, jak pogodzi pracę posła, członka komisji śledczej ds. VAT i kandydata na prezydenta Gdyni odpowiedział: "wytężoną pracą i dobrą organizacją". Dopytywany, czy nie będzie problemem podróżowanie między Warszawą a Gdynią odpowiedział, że "tak się składa, że każdy z posłów, którzy nie są z Warszawy, kursuje między Warszawą a tym miejscem, z którego pochodzi".
Przyznał, że "komisja jest tu priorytetem i to jest najważniejszy obowiązek i dla państwa, i w ogóle obowiązek wynikający z pracy jaką się pełni, a kandydowanie na prezydenta to w czasie wolnym, do którego każdy odrobinę ma prawa".
Dodał przy tym, że nie jest osobą nieznaną w Gdyni, bo był trzykrotnie radnym i raz kandydował już na urząd prezydenta.