Donald Tusk rozpoczął piątek od wpisu na portalu X. Nie byle jakiego. W zdecydowanej części poświęcił go na wymienienie kilku ostatnich sytuacji z udziałem "pseudokibiców", oczywiście w tonie potępiającym agresywne zachowania.
Gdyby jednak wpis dotyczył wyłącznie tych przypadków, przeszedłby on obojętnie zdecydowanej większości internautów. Niemniej, w ostatnim zdaniu, jak to zazwyczaj bywa, przepuścił atak pod adresem prezydenta Karola Nawrockiego. A dobrze wiemy, że głowa państwa często aktywnie uczestniczy w meczach piłki nożnej. I w przeciwieństwie do Donalda Tuska - prezydent Nawrocki zawsze spotyka się z pozytywnym odbiorem.
Tusk znów atakuje prezydenta
Stadionowi bandyci znów aktywni. W Gdyni pobili ciężko dwunastolatka, koło Białegostoku zaatakowali młotkami i ostrymi przedmiotami hiszpańskich kibiców. Rozzuchwaleni jak nigdy. Policja już wyłapała część sprawców. Na szczęście tutaj prezydent nie ma prawa weta.
– napisał dziś Tusk.
Na wpis "twitterowego" szefa rządu odpowiedział rzecznik prasowy prezydenta Nawrockiego.
Premier polskiego rządu, który z ataków na Prezydenta RP uczynił cel swojej politycznej egzystencji nie przynosi Polsce powagi. Niestety, ten stan emocjonalnego rozdygotania Donalda Tuska tylko się pogłębia.
– czytamy we wpisie Rafała Leśkiewicza.
Lawina komentarzy
Ale to nie jedyna odpowiedź, jaką otrzymał Tusk do swoich najnowszych zarzutów pod adresem prezydenta.