Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Kolejna odsłona tzw. "strajku przedsiębiorców". Senator KO siedzi w radiowozie i transmituje na Facebooku

Na Placu Zamkowym w Warszawie doszło do kolejnego tzw. strajku przedsiębiorców. Policja twierdzi, że jest to nielegalne zgromadzenie i legitymuje uczestników. Zaskakujące sceny miały miejsce z udziałem jednego z senatorów. Parlamentarzysta Koalicji Obywatelskiej - według relacji policji - "wszedł do radiowozu i nie chce go opuścić". Siedzi w środku i robi transmisje na żywo na Facebooku. W obronę senatora zaangażował się marszałek Tomasz Grodzki, który twierdzi, że zatrzymanie jest "nielegalne i stanowi naruszenie immunitetu senatorskiego".

Jacek Bury (z prawej) siedzi w radiowozie
Jacek Bury (z prawej) siedzi w radiowozie
screen z transmisji facebook.com

Senator w radiowozie

Protestujący na placu Zamkowym zaczęli zbierać się około godziny 15.00 w związku z kolejnym tzw. strajkiem przedsiębiorców. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, kierowali do zebranych komunikaty o zachowanie zgodne z prawem i apelowali o rozejście się. Na miejscu działania podejmował m.in. zespół antykonfliktowy. Komenda Stołeczna Policji podkreśla, że zgromadzenie to jest nielegalne. Tłum nie zamierzał jednak się rozejść.

Tzw. strajk przedsiębiorców na placu Zamkowym relacjonowany jest m.in. przez kandydata na urząd prezydenta Pawła Tanajno. Uczestnicy mają ze sobą transparenty z logo strajku. Tanajno po rozpoczęciu legitymowania zwrócił się do demonstrantów, aby rozeszli się, udając się w kierunku Pałacu Prezydenckiego. Zadzwonił także na policję, gdzie zgłosił, że policjanci - jak mówił - łamią prawo.

Policja na Twitterze poinformowała, że rozpoczęła legitymowanie osób biorących udział w nielegalnym zgromadzeniu

Policja odniosła się również do argumentów protestujących, którzy powołując się postanowienie Sądu Apelacyjnego, podkreślają, że zgromadzenie jest legalne.  

Funkcjonariusze podali również informację o jednym z senatorów, który... "wszedł do radiowozu i nie chce go opuścić".

"Nic nie znaczy ta legitymacja"

Szybko okazało się, którego senatora miała na myśli policja. Jacek Bury z Koalicji Obywatelskiej prowadzi... transmisje na żywo z radiowozu. Kilkukrotnie łączył się z widzami na Facebooku, oczywiście z wnętrza policyjnego samochodu. 

- Nic nie znaczy ta legitymacja, ponieważ policja wepchnęła mnie do samochodu, mimo, że legitymowałem się, że jestem senatorem RP

- wymachiwał legitymacją senatora do kamery.

Po czym dodał:

- To, że jestem senatorem, że wy głosowaliście na mnie, nic nie znaczy w tym kraju (...) Trzymajcie się, bo idą ciemne czasy.

Senator w najnowszej transmisji stwierdził, że nie wszedł sam do radiowozu, a został do niego wciągnięty. Na miejscu, jak wynika z relacji Burego, pojawił się też poseł Michał Szczerba. 

W obronę senatora zaangażował się marszałek Tomasz Grodzki, który twierdzi, że zatrzymanie jest "nielegalne i stanowi naruszenie immunitetu senatorskiego".

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Jacek Bury #strajk przedsiębiorców #Koalicja Obywatelska #Paweł Tanajno #protest #Warszawa

mk