- Nie jestem senatorem ani opozycji, ani koalicji. Byłam, jestem i będę senatorem niezależnym, zgodnie z moją dewizą "zawsze po stronie ludzi" nie takiego czy innego ugrupowania - poinformowała w oświadczeniu senator Lidia Staroń. Jak podkreśliła, wygrała, bo poparli ją wyborcy, którzy dobrze oceniają to, co dla nich robi jako ich senator.
Lidia Staroń startowała do Senatu jako kandydatka niezależna z hasłem "Zawsze pod stronie ludzi". Zdeklasowała trzech konkurentów w okręgu wyborczym obejmującym powiaty nidzicki, olsztyński, szczycieński oraz miasto Olsztyn, ponieważ zdobyła 106 35 głosów, co dało jej poparcie na poziomie 59,46 proc.
Lidia Staroń była posłem V, VI i VII kadencji Sejmu RP, a w IX kadencji zasiadała w Senacie.
Nie jestem senatorem ani opozycji, ani koalicji. Będę senatorem niezależnym, na mój głos w Senacie mogą liczyć wszyscy ci, którzy będą chcieli uchwalać prawo służące ludziom
- oświadczyła Lidia Staroń (niezależna) wybrana ponownie do Senatu z własnego komitetu wyborczego.
Nie wygrałam tych wyborów, bo poparła mnie ta, czy inna partia, czy też dlatego, że któreś z ugrupowań nie wystawiło swojego kandydata
- wskazała.
Jak podkreśliła, wygrała, bo poparli ją wyborcy, którzy dobrze oceniają to, co dla nich robi jako ich senator.
Dlatego też na mój głos w Senacie mogą liczyć wszyscy ci, którzy będą chcieli uchwalać prawo służące ludziom, ułatwiające im życie. Tak jak dotychczas będę też rozmawiała ze wszystkimi - walcząc o lepsze przepisy
- podkreśliła w oświadczeniu Lidia Staroń.
Wskazała, że "tak właśnie było w mijającej kadencji przy procedowaniu dwóch ustaw dotyczących komorników (które m. in. wzmacniają nadzór nad komornikami, wprowadzają obowiązek nagrywania czynności egzekucyjnych), przy procedowaniu nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (która daje m. in. prawo do majątku spółdzielni) czy też przepisów o skardze nadzwyczajnej". Dodała, że "dzięki temu, te przepisy są dziś prawem".
To będzie druga kadencja Lidii Staroń w Senacie. W okręgu olsztyńskim oprócz Lidii Staroń do Senatu kandydowały jeszcze trzy osoby: Jarosław Słoma (Koalicja Obywatelska), Andrzej Maciejewski (KW Prawica) oraz Leszek Bubel startujący z własnego komitetu wyborczego.
Działacze PiS przekonywali, że Staroń cieszy się tu dużym uznaniem, stąd decyzja tej partii, by nie wystawić w tym okręgu swego kandydata w wyborach do Senatu.