"Obywatele idą pod Belweder" - pod takim hasłem prorządowe środowiska związane z tzw. Komitetem Obrony Demokracji zorganizowały manifestację pod Belwederem. Podczas pikiety padały ataki na prezydenta Karola Nawrockiego, wygłaszane były również hasła typu "murem za Tuskiem" czy "murem za Żurkiem".
Na miejscu była też ekipa TV Republika - reporter stacji Strefy Wolnego Słowa był obrażany przez uczestników manifestacji. "Faszyści"; "ruscy agenci"; "wypier..."; "dziady" - to tylko część inwektyw jakie padały w stronę dziennikarza.
Kluby Gazety Polskiej bronią prezydenta
Spontanicznie na miejscu zebrały się też Kluby Gazety Polskiej, organizując kontrmanifestację w obronie prezydenta.
- Jesteśmy tu, żeby dać odpór temu kodziarstwu, które przyszło tutaj i obraża pana prezydenta. Wiedzieliśmy, że ich na nic innego nie stać, tylko na poniżanie naszego prezydenta, który został wybrany przez większość narodu - powiedział Adam Borowski, szef warszawskiego Klubu Gazety Polskiej.
"Przyszliśmy tu spontanicznie bronić naszego prezydenta przed obrazą, przed poniżaniem go. Niech wiedzą, że bezkarnie nie będą obrażać prezydenta" - dodał Borowski.