Teraz mamy przed sobą normalny proces legislacyjny – Komitet Rozwoju, Komitet Stały Rady Ministrów i przyjęcie przez Radę Ministrów
– powiedział we wtorek Kurtyka, uczestniczący w debatach Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Zważywszy na fakt, iż ten dokument był już przedmiotem istotnych konsultacji nie tylko w Polsce, ale również transgranicznych, mam nadzieję, że będzie on stosunkowo szybko przyjęty
– dodał szef resortu klimatu. „Tak bym się spodziewał” – dodał, pytany, czy możliwe jest przyjęcie Polityki energetycznej jeszcze w tym roku.
Minister przypomniał, że w grudniu ubiegłego roku Polska przekazała Komisji Europejskiej przyjęty wcześniej przez rząd Krajowy Plan dla Energii i Klimatu, czyli dokument definiujący cele polskiej transformacji energetycznej na najbliższe 10 lat. „Teraz jesteśmy na kolejnym etapie, czyli przyjęcia Polityki Energetycznej Polski” – dodał Kurtyka.
Przypomniał, że w ciągu najbliższych 20 lat Polska chce zbudować zeroemisyjny system energetyczny o mocy równej obecnemu systemowi, opartemu w blisko 80 proc. na paliwach kopalnych. Filarami polityki energetycznej mają być „sprawiedliwa transformacja”, rozwój odnawialnych źródeł energii (w tym morskiej energetyki wiatrowej i fotowoltaiki) oraz energetyki jądrowej, a także poprawa jakości powietrza.
Resort klimatu szacuje, że transformacja energetyczna wygeneruje ok. 300 tys. nowych miejsc pracy. „W tym sensie polityka energetyczna pełni również rolę koła zamachowego po COVID-19, która będzie odbudowywała polską gospodarkę oraz transformowała nasz system energetyczny i transportowy” – mówił Kurtyka. Na wsparcie transformacji w pięciu polskich regionów górniczych przeznaczone będzie 60 mld zł.
Już za 10 lat trzecia część krajowego zużycia energii ma być zaspokajana ze źródeł odnawialnych. W efekcie transformacji w Polsce ma być ok. 300 obszarów zrównoważonych energetycznie, gdzie popyt na energię będzie zrównoważony z podażą.