Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Bodnarowcy szukali Romanowskiego w klasztorze. Dominikanie: Policjanci fotografowali nawet cele zakonne

19 grudnia, nielegalna Prokuratura Krajowa zleciła brutalny najazd na klasztor dominikanów pw. św. Stanisława w Lublinie. O sprawie pisaliśmy w oparciu o oświadczenie Stowarzyszenia Prawnicy dla Polski. Teraz dotarliśmy do listu o. Łukasza Wiśniewskiego prowincjała polskich dominikanów, który potwierdza doniesienia. "Sprawa jest zaskakująca, gdyż nikt z braci z Klasztoru lubelskiego nie zna p. Romanowskiego i nigdy z nim nie rozmawiał. Pan Romanowski nie ma też jakiegokolwiek związku z Klasztorem lubelskim" - czytamy w jego treści.

Adam Bodnar
Adam Bodnar
Fot. Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

 

Kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia - 19 grudnia, nielegalna Prokuratura Krajowa zleciła brutalny najazd na klasztor dominikanów pw. św. Stanisława w Lublinie. W środku miał rzekomo ukrywać się Marcin Romanowski, choć polityk przebywa na Węgrzech, gdzie uzyskał azyl polityczny. 

O szczegółach akcji bodnarowców mieliśmy okazję czytać w oświadczeniu Stowarzyszenia Prawnicy dla Polski, które nie kryje oburzenia w związku z zaistniałą sytuacją. 

Więcej: SZOK! Broń, drony, policjanci w kominiarkach - kulisy akcji bodnarowców w klasztorze w Lublinie

Prowincjał dominikanów potwierdza

Dotarliśmy do listu, jaki o. Łukasz Wiśniewski, prowincjał polskich dominikanów skierował do o. Dariusza Wilka, Przewodniczącego Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce. Treść korespondencji potwierdza omówione przez Stowarzyszenie Prawicy na Polski doniesienia o brutalnym wejściu bodnarowców do lubelskiego klasztoru. 

Poniżej cała treść:

Pragnę poinformować, że w dniu 19 grudnia 2024 r., na polecenie Prokuratury Krajowej (kopię postanowienia załączam), dokonano przeszukania naszego Klasztoru św. Stanisława w Lublinie w związku podejrzeniem ukrywania się w nim P. Marcina Romanowskiego. Dokładnego przeszukania obiektu klasztornego wraz z częścią mieszkalną braci, które trwało ok. dwóch godzin, dokonało sześciu policjantów w kominiarkach. W trakcie przeszukania policjanci fotografowali nasze pomieszczenia klasztorne, w tym cele zakonne. W tym czasie nad klasztorem latały policyjne drony. 

 - czytamy we wstępie.

"Romanowski nie ma związku z klasztorem"

O. Wiśniewski kontynuuje, pisząc wprost - Marcin Romanowski nie miał żadnego związku z Klasztorem w Lublinie.

Sprawa jest zaskakująca, gdyż nikt z braci z Klasztoru lubelskiego nie zna p. Romanowskiego i nigdy z nim nie rozmawiał. Pan Romanowski nie ma też jakiegokolwiek związku z Klasztorem lubelskim. Jednocześnie w czasie, kiedy dokonywano przeszukania, w mediach była już podawana informacja, ze p. Romanowski przebywa na terenie Węgier, gdzie otrzymał azyl polityczny. 

– brzmi dalsza część listu.

Jak ocenił w kolejnej części korespondencji - przeszukanie z 19 grudnia było czymś bezprecedensowym. "Bulwersującym jest fakt, ze podejrzewano braci o ukrywanie człowieka poszukiwanego listem gończym" - czytamy.

Niezrozumiale jest również podejmowanie działań przez policję w sytuacji, gdy publicznie podawano do wiadomości, że służby znają faktyczne miejsce przebywania p. Romanowskiego

- czytamy dalej.

Jest zażalenie do PK

O. Wiśniewski informuje również, że z uwagi na przeprowadzoną akcję służb, zwrócił się do prokuratury Bodnara z zażaleniem.

W związku z powyższym, po konsultacji z prawnikami, podjąłem decyzję o zwróceniu się do Prokuratury Krajowej z zażaleniem na podjęte działania. Jako Prowincja złożymy również wniosek dostęp do akt sprawy dotyczących podstaw do powzięcia podejrzenia, że P. Romanowski miał być ukrywany w Klasztorze lubelskim 

 - napisał o. Wiśniewski.

Co więcej, sprawa ta trafiła także do innych podmiotów.

O niniejszym incydencie poinformowałem także: Ks. Abp. Stanislawa Budzika- Metropolitę Lubelskiego, Ks. Abp. Antonio Guido Filipazziego Nuncjusza Apostolskiego Polsce oraz Ks. Abp. Tadeusza Wojdę SAC - Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.

 - zawarł na końcu prowincjał polskich dominikanów.

List cz. 1Niezalezna.pl / Materiały prasowe
List cz.2Niezalezna.pl / Materiały prasowe

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Adam Bodnar #Donald Tusk #zakon #Lublin

az