Wicepremier Beata Szydło była pytana w Sygnałach Dnia w Polskim Radiu, czy jest ziarno prawdy w spekulacjach, że 13 października to możliwy termin wyborów. Przyznała, że 13 października, to formalnie najwcześniejszy termin, w którym mogłyby odbyć się jesienne wybory parlamentarne. Jednocześnie zastrzega, że jest jeszcze zdecydowanie zbyt wcześnie, żeby wskazywać konkretny termin.
To najwcześniejszy możliwy termin, który wynika z kalendarza wyborczego, i jest prawdopodobne, że może on być dniem wyborów, oczywiście. Z tym że za wcześnie jeszcze na przesądzanie tej daty. Datę wyborów ogłasza pan prezydent, więc na pewno będzie decydująca jego opinia w tej sprawie.
- mówiła Beata Szydło.
Zgodnie z konstytucją wybory do Sejmu i Senatu zarządza prezydent nie później niż na 90 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu, wyznaczając wybory na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu 30 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu.