- Rosja wykorzystuje do uwikłania Służby Kontrwywiadu Wojskowego sytuację bez precedensu, czyli sytuację, w której 3, potem 4 funkcjonariuszy SKW jedzie do Smoleńska, potem do Moskwy, w celu ochrony operacyjnej Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Rosjanie od początku wiedzą, że wśród tych ośmiu ekspertów komisji Klicha znajdują się funkcjonariusze tajnych służb. Dochodzi tam do szeregu nieprawdopodobnych sytuacji. Ci funkcjonariusze są zdekonspirowani i są pod stałą presją. To powoduje wymuszenie zgody na podjęcie współpracy z SKW z perspektywą podpisania porozumienia, co ziści się 13 września 2013 r. - relacjonował w TV Republika prof. Sławomir Cenckiewicz, były szef komisji ds. badania wpływów rosyjskich.
"Szef SKW gen. Janusz Nosek z udziałem swoich podwładnych, m.in. gen. Piotra Pytla i płk. Krzysztofa Duszy od roku 2010 zacieśniał kontakty z FSB, co w dniu 13 września 2013 r. doprowadziło do podpisania w Petersburgu porozumienia SKW z FSB o współpracy i współdziałaniu w obszarze kontrwywiadu wojskowego" - wskazała komisja ds. badania wpływów rosyjskich w przygotowanym raporcie cząstkowym
Komisja rekomendowała, aby Donaldowi Tuskowi, Jackowi Cichockiemu, Bogdanowi Klichowi, Tomaszowi Siemoniakowi i Bartłomiejowi Sienkiewiczowi nie były powierzane stanowiska publiczne odpowiadające za bezpieczeństwo państwa. Odtajniono również protokół z przesłuchania Donalda Tuska w prokuraturze.
Dziś odwołany głosami sejmowej większości szef komisji, prof. Sławomir Cenckiewicz, w TV Republika wskazywał, że "inicjatywa uwikłania Służby Kontrwywiadu Wojskowego w relacje z FSB wychodzi ze strony rosyjskiej"
- Rosja wykorzystuje do tego sytuację bez precedensu, czyli sytuację, w której 3, potem 4 funkcjonariuszy SKW jedzie do Smoleńska, potem do Moskwy, w celu ochrony operacyjnej Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Rosjanie od początku wiedzą, że wśród tych ośmiu ekspertów komisji Klicha znajdują się funkcjonariusze tajnych służb. Dochodzi tam do szeregu nieprawdopodobnych sytuacji. Ci funkcjonariusze są zdekonspirowani i są pod stałą presją. To powoduje wymuszenie zgody na podjęcie współpracy z SKW z perspektywą podpisania porozumienia, co ziści się 13 września 2013 r. My uznajemy, że SKW znalazła się pod wpływem rosyjskim. Ta inicjatywa, wymuszana metodami poważnej, osobistej presji na funkcjonariuszach SKW zostaje przyjęta przez gen. Noska jako jego własna i sam jest zwolennikiem, by SKW zawarła jakieś porozumienie i podjęła współpracę
Wskazał, że zamieścił dzisiaj w mediach społecznościowych dokumentów z 2011 r., w którym gen. Nosek prosi szefa FSB, Bortnikowa, by obie służby nawiązały współpracę.
Szef SKW gen. Janusz Nosek do samego dyrektora FSB gen. Aleksandra Bortnikowa o „gotowości do podjęcia rozmów dotyczących rozpoczęcia bliższej WSPÓŁPRACY” pomiędzy SKW i FSB
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) November 30, 2023
FSB „służba partnerska” dla SKW! :) pic.twitter.com/uwXyKUTvK9
Na czym polegają konsekwencje tej sprawy?
- Zostaje neutralizowana funkcja kontrwywiadowcza SKW, funkcja wewnętrzna wobec polskiego państwa. Temu służby ciągłe podtrzymywanie interakcji z FSB, minimum ponad 100 i cały czas jest coś omawiane, i że porozumienie zostaje zawarte. Mamy wiele sygnałów, że SKW zaczęła być ślepa. Dowódcy rosyjskiej armii są zapraszani do wykładów stałych na Akademii Obrony Narodowej - wylicza historyk.
Druga konsekwencja - to neutralizacja SKW w obliczu planowanej agresji Rosji na Ukrainę.
- To coś niesamowitego, nawet w materiałach, które mieliśmy do dyspozycji przy "Resecie" pojawiła się informacja, że na przełomie 2013 i 2014 r. Rosjanie nawijają SKW makaron na uszy, mówiąc, że wprawdzie Ukraina jest upadła, ale rządzonym pod wpływem nacjonalistów faszystowskich, że Rosjanie nie mają zamiarów agresywnych i wojny nie planują
Wyliczał, że we współpracę z FSB zaangażowali się szefowie SKW - Janusz Nosek, Piotr Pytel, Krzysztof Dusza oraz szef zarządu operacyjnego.
- To jest powodem, że SKW jakby zaniechała całego szeregu działań aktywnych wobec wpływu rosyjskich służb na instytucje państwa. Ostatnia wielka sprawa antyrosyjska dotyczy dwóch oficerów GRU i realizowana jest w 2008r. Potem mamy do czynienia z pewnym rodzajem abdykacji. Inna sprawa to konspirowanie współpracy SKW z FSB nawet przed ABW - stwierdził gość TV Republika.
Drugi z gości programu "W punkt", Michał Rachoń, stwierdził, że celem operacji FSB było to, by "Polska nie miała możliwości stanowienia jakiejkolwiek formy oporu wobec strategicznych celów Rosji".
- Równolegle ze sprawą współpracy SKW i FSB mamy do czynienia z negocjowanym na najwyższym szczeblu procesem ruchu bezwizowego z obwodem kaliningradzkim, który w istocie spowodował zalanie państwa polskiego ludźmi niezweryfikowanymi - mówił Rachoń.
Zdaniem Cenckiewicza, to także był element rozmontowania funkcji kontrwywiadowczej SKW. Dodał również, że w tle porozumienia była próba wciągnięcia we współpracę z FSB Inspektoratu Gdynia SKW.
- Inspektorat Gdynia ma bardzo szerokie kompetencje, w sensie także terytorialnym, jest odpowiedzialny za działalność komórek kontrwywiadu w strefie przygranicznej. Uwikłanie we współpracę szefa IG jest kwestią do zbadania. Rozmontowywało to funkcje kontrwywiadowcze na odcinku tego rejonu Polski, który był zalewany przez Rosjan w ramach współpracy przy ruchu bezwizowym. Rosjanie wykorzystali to także na terenie Trójmiasta do podjęcia środków aktywnych w stosunku do Polski
Sejm odwołał w środę wieczorem w głosowaniu ośmiu członków Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022: Sławomira Cenckiewicza, Andrzeja Zybertowicza, Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego, Łukasza Cięgoturę, Marka Szymaniaka, Arkadiusza Puławskiego, Andrzeja Kowalskiego i Michała Wojnowskiego.