Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

"Kiedy byłem premierem..." - pisze Tusk po dzisiejszych protestach. Szybko odświeżono mu pamięć

"Kiedy byłem premierem, pod moim mieszkaniem zwolennicy PiS zorganizowali kilkadziesiąt manifestacji, a nawet kilkudniowe miasteczko namiotowe. Porządku pilnowało dwóch policjantów" - napisał dzisiaj na Twitterze szef Europejskiej Partii Ludowej, Donald Tusk. Wystarczyło kilkanaście minut, by twitterowicze odświeżyli mu pamięć.

fot. Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

W godzinach popołudniowych w niedzielę, manifestujący w Warszawie w ramach protestu "Idziemy po wolność" dotarli na Żoliborz, gdzie chcieli zgromadzić się pod domem prezesa Prawa i Sprawiedliwości, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Nie dopuściła jednak do tego policja, która zablokowała dalszy przemarsz uczestników protestu, którzy następnie, zgodnie z apelem organizatorów, rozeszli się do domów. 

W mediach społecznościowych pojawiło się wiele zdjęć oraz komentarzy dotyczących licznych sił policyjnych zgromadzonych na Żoliborzu. Swoje zdanie dodał też były premier Donald Tusk.

"Kiedy byłem premierem, pod moim mieszkaniem zwolennicy PiS zorganizowali kilkadziesiąt manifestacji, a nawet kilkudniowe miasteczko namiotowe.  Porządku pilnowało dwóch policjantów" - napisał obecny szef Europejskiej Partii Ludowej.

Twitterowicze szybko przypomnieli Tuskowi, jak wyglądała ochrona, kiedy był premierem... Na zdjęciach widać nieco więcej niż dwóch policjantów.

Takie postawienie sprawy przez Tuska pozwoliło niektórym na wyciągnięcie pewnych wniosków.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

md