Psy ratownicze przeszukały rumowisko po zawaleniu się dachu i jednej ze ścian hali w Mławie. Nie znaleziono już żadnej osoby. Akcja poszukiwawcza się zakończyła – poinformował po południu rzecznik prasowy komendanta głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski.
Po zawaleniu się w środę przed południem części hali w Mławie służby informowały, że w wyniku tego zdarzenia dwie osoby poniosły śmierć, jedna została ranna i trafiła do szpitala, a dwie inne zostały uznane za poszkodowane i wymagały opieki medycznej. Do akcji przeszukania rumowiska wykorzystano m.in. psy wyszkolone do odnajdywania osób.
"Psy ratownicze przeszukały gruzowisko. Wykluczono obecność osób" – przekazał po południu rzecznik prasowy komendanta głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski.
Zaznaczył, że na miejscu pozostają jeszcze jednostki strażackie do zabezpieczenia konstrukcji hali, w tym jej zawalonej części, dachu i ściany.
Hala, która zawaliła się Mławie, znajduje się na terenie dawnej zajezdni autobusowej PKS przy ul. Grota-Roweckiego. W jednej jej części, według ustaleń policji, była stacja kontroli pojazdów, w drugiej prowadzone były prace remontowe i montażowe.
W sprawie przyczyn i okoliczności zdarzenia, jak przekazała wcześniej PAP mławska prokuratura rejonowa, zostanie wszczęte śledztwo.
Mława. Na miejscu działa już Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo - Ratownicza WARSZAWA.
— Remiza.pl (@remizacompl) November 20, 2024
Foto. KM PSP Warszawa pic.twitter.com/B7lF7gON9c