Podczas opłatkowego spotkania w Sejmie RP metropolita warszawski, kard. Kazimierz Nycz, zaprosił parlamentarzystów na beatyfikację kard. Stefana Wyszyńskiego. - Prymas Wyszyński był człowiekiem Kościoła i ojczyzny, o jedno i drugie troszczył się we właściwej kolejności - mówił do zgromadzonych kardynał.
Jak czytamy na stronach Archidiecezji Warszawskiej, kard. Nycz przypomniał, że Prymas Tysiąclecia "był znawcą nauki społecznej Kościoła i znał zasadę autonomii i współpracy państwa i Kościoła". Kardynał mówi, że prymas był w swoich czasach "głosem zastępczych dla wszystkich ludzi, którzy głosu nie mieli".
– Był człowiekiem Kościoła i ojczyzny, o jedno i drugie troszczył się we właściwej kolejności. Był człowiekiem, który jak Mojżesz na Górze Nebo zobaczył Ziemię Obiecaną i nie dane mu było do niej wejść, ponieważ zmarł w 1981 r., na osiem lat przed odzyskaniem wolności. Wspominam te fakty, gdyż kard. Wyszyński jest przykładem człowieka, który potrafił łączyć miłość Boga, Kościoła i ojczyzny i robił to w sposób spójny, konsekwentny, także wtedy kiedy pełnił tę rolę zastępczą bycia głosem tych, którzy głosu nie mieli
- mówił metropolita warszawski.
Kard. Nycz przypomniał o beatyfikacji kard. Wyszyńskiego i zaprosił na mszę beatyfikacyjną parlamentarzystów, podkreślając, że jest to także "patriotyczna okoliczność". Zapewnił, że dla każdego posła, senatora i pracownika Sejmu "będzie przygotowane miejsce, by uczestniczyć w beatyfikacji".
??Świąteczna atmosfera w Sejmie. Podczas spotkania opłatkowego parlamentarzyści składali sobie życzenia i wspólnie śpiewali kolędy pic.twitter.com/XD9eU1d6kE
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 19 grudnia 2019
W bożonarodzeniowych życzeniach, metropolita zwrócił się do posłów, aby "w pracy w parlamencie, ale przede wszystkim w rodzinach doświadczyli spokoju i Bożego pokoju, które przynoszą te święta".
- Opadnięcia tych wszystkich chmur i mgieł zasłaniających słońce, żeby w nowym świetle Bożego Narodzenia zobaczyć swoje życie i wytrwać w tym, przez miesiące i tygodnie i miesiące nowego roku 2020
- dodał kardynał nawiązując do mglistej aury w stolicy.