Wcześniej poparcia kandydatowi Zjednoczonej Prawicy udzieliła na konwencji wyborczej w Inowrocławiu wicepremier Beata Szydło.
Lider Solidarnej Polski w województwie kujawsko-pomorskim wskazał, że chce być prezydentem Inowrocławia, bo miasto potrzebuje gruntownych zmian.
- Mamy fajną drużynę, ludzi, którzy potrafią działać dla miasta, powiatu, naszego regionu. Czasami w życiu się przegrywa, a czasami wygrywa. Prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza chciał mi zamknąć usta, żebym nie mówił o aferze fakturowej w inowrocławskim ratuszu. Nie odpowiedział na moje pytania o to, co dzieje się dzisiaj w urzędzie, ale podał mnie do sądu w trybie wyborczym. Dziś sąd apelacyjny oddalił w pełni jego pozew
- podkreślił Stachowiak.
Zaznaczył, że Inowrocław to miasto jego mieszkańców, a nie prezydenta Ryszarda Brejzy i posła PO Krzysztofa Brejzy, tak jak - w ocenie Stachowiaka - jest obecnie.
- Nie może być tak, że prezydent poświęca interesy tego miasta i przechodzi do opozycji dla wspierania kariery politycznej syna
- zaznaczył.
Wskazał, że jeżeli Inowrocław ma mieć szansę na rozwój, to konieczne są modernizacje dróg krajowych 15 i 25.
- Wspólnie z rządem i innymi samorządami musimy zabiegać, żeby te drogi były zmodernizowane, bo tu chodzi o komfort życia kilkuset tysięcy ludzi. W trakcie jednej kadencji - podejmujemy takie zobowiązanie - zmodernizujemy 50 procent zdegradowanych w Inowrocławiu dróg
- wskazał Stachowiak.
Wśród swoich priorytetów wymienił także zbudowanie 1000 nowych miejsc parkingowych na inowrocławskich osiedlach, utworzenie Szkoły Mistrzostwa Sportowego czy poprawienie czystości miasta oraz bezpieczeństwa.
- Inowrocław musi być miastem inteligentnym, przyjaznym interesantom, gdzie urzędnicy czują, że robią coś dobrego dla mieszkańców, działają na ich rzecz. Inowrocław musi też dbać o efektywność energetyczną. To miasto będzie "smart city". Dokonamy tego
- mówił.
Zapowiedział też likwidację straży miejskiej, a w zamian za to powołanie tzw. ekopatrolu odpowiedzialnego za czystość miasta, a także zwiększenie liczby patroli policyjnych.
- Pieniądze z likwidacji straży przeznaczymy też na przywrócenie izby wytrzeźwień. Nie może być tak, że pacjenci czekają w izbie przyjęć szpitala, bo tam przyjmowani są pijani
- wspomniał Stachowiak. Jego celem jest także to, żeby Inowrocław umiał skorzystać z wielu programów rządowych.
Wskazał, że Inowrocław potrzebuje "wiatru zmian". Jego hasło wyborcze to "Inowrocław nowych możliwości".