10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Już po oględzinach. Prokuratura rozwiewa domysły warszawskich wodociągów ws. "Czajki"

Kilka dni temu Miejskie Przedsiębiorstwo Wodne i Kanalizacyjne w Warszawie złożyło do prokuratury zawiadomienie ws. uszkodzenia kolektora przesyłającego ścieki do "Czajki". Wodociągi chciały, by sprawdzono, czy awaria nie była skutkiem... sabotażu czy ataku terrorystycznego. Jak wynika z doniesień "Rzeczpospolitej", prokuratura rozwiała domysły miejskiej spółki

fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Dzisiejsza "Rzeczpospolita" przypomniała, że "szokującą hipotezę o tym, że system odprowadzania ścieków w oczyszczalni >>Czajka<< mógł zostać uszkodzony na skutek >>sabotażu lub innego działania o charakterze terrorystycznym<<, postawił zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie w zawiadomieniu do prokuratury".

Jednak, jak ustaliła "Rzeczpospolita", oględziny zniszczonego tunelu, przeprowadzone na miejscu przez policjantów i prokuratorów, tej wersji przeczą – nie znaleziono nic, co wskazywałoby na celowe uszkodzenie instalacji.

W ubiegły czwartek śledczy na miejscu dokonali oględzin zniszczonej kanalizacji. Policjanci – w tym doświadczony pirotechnik – i dwaj prokuratorzy weszli do tunelu jednocześnie z dwóch stron – od strony lewobrzeżnej (ul. Farysa) oraz praskiej (Zakładu Świderska), posuwając się naprzód.

Według relacji uczestników oględzin przytoczonej przez "Rz", sam tunel pozostał nienaruszony. Jednak ciśnienie z uszkodzonej rury i napierające od spodu ścieki uniosły posadzkę tunelu (rury są pod posadzką), a w pewnym miejscu wybrzuszyły ją i wyrwały jej konstrukcję. Idące naprzeciw siebie ekipy śledczych nie spotkały się, oddzieliła je odległość ok. 8 metrów.

W tym miejscu posadzka tunelu, po której szliśmy, uniosła się już tak wysoko i była tak zawalona gruzem z uszkodzonej podłogi tunelu, że dalej nie dało się iść. (...) Nie ujawniono śladów osmoleń charakterystycznych dla użycia materiałów wybuchowych – stwierdził w rozmowie z gazetą policyjny pirotechnik.

- Czy możliwe byłoby wpuszczenie ładunku do rury? – zapytała "Rz". –  Wykluczone, system wychwytuje nawet drobne przedmioty – powiedział gazecie jeden ze śledczych.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP, "Rz"

maa