Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Afera wokół spotów promujących Trzaskowskiego. Rusza śledztwo prokuratury

Na podstawie materiałów ABW, uzupełnionych informacjami NASK, prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nielegalnych spotów w mediach społecznościowych, promujących Rafała Trzaskowskiego i dyskredytujących Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena – dowiedział się portal Niezależna.pl.

Niezależna.pl zapytała Prokuraturę Krajową, "czy w sprawie kampanii w internecie, klipów nielegalnie promujących Trzaskowskiego, zauważonej m.in. przez obserwatorów OBWE, toczy się jakiekolwiek śledztwo i z czyjego zawiadomienia?"

Reklama

Śledztwo prokuratury

Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował w odpowiedzi portal, że do Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie w maju 2025 r. wpłynęły materiały z ABW dotyczące m.in. politycznych filmów reklamowych publikowanych na Facebooku, których źródło finansowania było niejasne.

Na tej podstawie prokurator wdrożył postępowanie sprawdzające w celu uzupełnienia materiałów przekazanych przez ABW. W ramach powyższego postępowania pozyskano również materiały i informacje z Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK). Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego prokurator wszczął w dniu 9 czerwca 2025 r. śledztwo w sprawie używania środków pieniężnych pochodzących z korzyści związanych z popełnieniem czynu zabronionego, wykorzystanych do realizacji i rozpowszechniania za pośrednictwem portalu Facebook spotów reklamowych powiązanych z kampanią wyborczą prowadzoną na terenie Polski w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, tj. o przestępstwo z art. 299 § 1 kk.

– odpowiedział rzecznik Prokuratury Krajowej.

Jak dodał, obecnie prowadzone jest postępowanie dowodowe, którego celem jest „ustalenie wszystkich okoliczności związanych z finansowaniem powyższych materiałów reklamowych, w tym osób odpowiedzialnych oraz źródeł pochodzenia środków”.

Art. 299 § 1 Kodeksu Karnego (KK) stanowi, że kto w celu prania brudnych pieniędzy lub w celu ukrycia ich pochodzenia dokonuje czynności związanych z przekazywaniem, ukrywaniem, przejmowaniem, wydawaniem, wykorzystywaniem lub inna manipulacją majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. 

Zastrzeżenia OBWE

15 maja portal Wirtualna Polska poinformował, że Fundacja Akcja Demokracja była związana z produkcją internetowych spotów wyborczych promujących Rafała Trzaskowskiego, na których reklamowanie wydane zostały setki tysięcy złotych. O możliwej ingerencji w wybory alarmowała dzień wcześniej państwowa Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa. 

W zakończonej niedawno kampanii wyborczej NASK całkowicie się skompromitował. Najpierw instytut wydał nie tylko spóźnione, ale i absurdalne oświadczenie, z którego wynikało, że kampania hejtująca Nawrockiego i promująca Trzaskowskiego, realizowana za ogromne i nie wiadomo czyje pieniądze, szkodzi tak naprawdę... temu drugiemu. Potem opublikował szereg twierdzeń, zdementowanych niemal od razu przez koncern Meta, właściciela na Facebooku. A następnie ukrył przed dziennikarzami i opinią publiczną raport ustalający, kto mógł stać za nielegalną hejterską kampanią.  

Misja obserwatorów wyborów w Polsce OBWE opublikowała oświadczenia o swoich wstępnych ustaleniach i wnioskach. W dokumencie kilkukrotnie zwrócono uwagę na podmioty o nieznanym źródle finansowania, które prowadziły w internecie kampanię na rzecz Rafała Trzaskowskiego. Jako przykład wymieniono organizację Akcja Demokracja, która opłaciła 600 cyfrowych billboardów, czy też firmę Fat Frogs Media, która wykupiła reklamy w Google na łączną kwotę 131 tys. zł, a także facebookowe profile Wiesz Jak Nie Jest oraz Stół Dorosłych.

Od 16 kwietnia do 14 maja profile Wiesz Jak Nie Jest oraz Stół Dorosłych wydały łącznie około 500 tys. zł na reklamy promujące Rafała Trzaskowskiego, a jednocześnie wymierzone przeciwko Nawrockiemu oraz przeciwko Mentzenowi. 

OBWE wyraziła zaniepokojenie reakcją władz na reklamy promujące Trzaskowskiego. W oświadczeniu podkreśla, że wątpliwości budzi sposób, w jaki instytucje publiczne zajęły się przypadkiem wspomnianych reklam. 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama