Premierzy Polski, Węgier i Słowacji podkreślili w deklaracji, że wraz z premierem Czech "zdecydowanie potępiają bezprawne i brutalne działania rosyjskich agentów wywiadu". - To poważna deklaracja wskazująca z jednej strony na solidarność z Czechami w tej niesłychanie trudnej, złożonej sytuacji, w której mówi się wprost o tym, że za działania terrorystyczne na terenie jednego z państw członkowskich odpowiedzialność ponoszą rosyjskie służby specjalne - mówił w programie Michała Rachonia #Jedziemy wiceminister MSZ, Szymon Szynkowski vel Sęk.
W poniedziałek odbyła się wideokonferencja premierów państw Grupy Wyszehradzkiej, której celem było omówienie sytuacji w obliczu eskalacji działań w ostatnich tygodniach ze strony Rosji. Po tym spotkaniu, Centrum Informacyjne Rządu opublikowało na swej stronie deklarację w sprawie solidarności z Republiką Czeską w związku z ostatnimi działaniami Federacji Rosyjskiej.
- My, premierzy Polski, Węgier i Słowacji wyrażamy pełną solidarność z Czechami, naszym bliskim partnerem i sąsiadem w związku z udziałem rosyjskich agentów wywiadu wojskowego w działaniach prowadzących do eksplozji w składzie amunicji we Vrbeticach w 2014 roku
- podkreślono w deklaracji.
Premierzy Polski, Węgier i Słowacji podkreślili w deklaracji, że wraz z premierem Czech "zdecydowanie potępiają bezprawne i brutalne działania rosyjskich agentów wywiadu".
Sytuację skomentował w programie Michała Rachonia wiceminister MSZ, Szymon Szynkowski vel Sęk.
- To poważna deklaracja wskazująca z jednej strony na solidarność z Czechami w tej niesłychanie trudnej, złożonej sytuacji, w której mówi się wprost o tym, że za działania terrorystyczne na terenie jednego z państw członkowskich odpowiedzialność ponoszą rosyjskie służby specjalne i że tego rodzaju metody budzą solidarny, zdecydowany sprzeciw Grupy Wyszehradzkiej
- mówił, przypominając, że solidarność wykazały również kraje bałtyckie, wydalając dyplomatów.
Tych wyrazów solidarności kilka się pojawiło (...) Nie można przespać tego momentu, w którym widzimy wielopłaszczyznowe działania Federacji Rosyjskiej także na terenie innych państw UE
- dodał.
Bardzo dobrze, że jest reakcja Grupy Wyszehradzkiej, ale my na tym nie poprzestajemy: działamy na forach międzynarodowych po to, żeby tych głosów i działań było więcej
- wskazał.
17 kwietnia Czechy powiadomiły o wydaleniu 18 rosyjskich dyplomatów z powodu podejrzeń, że rosyjscy agenci wywiadu stali za wybuchem w składzie amunicji w 2014 roku, w którym zginęło dwóch obywateli Czech. W odpowiedzi Rosja nakazała wyjazd 20 dyplomatów czeskich i ograniczyła możliwość zatrudniania przez ambasadę Czech w Moskwie obywateli rosyjskich.
Praga z kolei odpowiedziała żądaniem, by Rosja do końca maja zrównała liczbę swych przedstawicieli w ambasadzie w Pradze z liczbą pracowników przedstawicielstwa Czech w Moskwie: do 7 pracowników dyplomatycznych, 25 pracowników administracyjnych oraz 19 lokalnych pracowników.