Do tej pory ratownicy dotarli do dwóch z siedmiu poszukiwanych w kopalni Zofiówka górników; są ranni, ale przytomni. W rejonie wstrząsu utrzymuje się zagrożenie metanowe. Załoga prowadziła pod ziemią prace związane z drążeniem chodnika przyścianowego.
Premier podkreślił, że bardzo się cieszy, iż dwóch górników zostało uratowanych. Ale - jak zaznaczył - bardzo się martwi o pięciu pozostałych.
Udaję się dzisiaj tam, w tamto miejsce. (...) Jestem na bieżąco informowany o tym, jak przebiega akcja ratownicza. Bardzo skomplikowana, niestety bardzo trudna, ale ciągle mam nadzieję, że również pozostałych pięciu górników zostanie uratowanych
- powiedział Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ TEŻ: Dwóch górników wychodzi wraz z ratownikami. Trwają poszukiwania pozostałych
Po wstrząsie w Zofiówce przy kopalni zgromadzili się okoliczni mieszkańcy, górnicy i ich bliscy. Wierzą, że trwająca od kilku godzin akcja ratownicza zakończy się pomyślnie - wszyscy poszukiwani przeżyli wypadek i wyjdą z niego bez poważnych obrażeń. Wszyscy z ostrożnym optymizmem potraktowali nieoficjalne i niepotwierdzone informacje, że poszukiwani górnicy żyją. Niedługo później rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej sprecyzowała, że udało się nawiązać kontakt i rozpocząć transport dwóch poszkodowanych, z pięcioma pozostałymi nie było na razie kontaktu.
- Obszar H to niebezpieczny obszar, więc możliwe, że takich tąpnięć będzie więcej - mówią górnicy #Zofiowka #Jastrzebie, którzy stoją przed kopalnią i czekają na wieści o swoich kolegach. Podobno nie ma kontaktu z 7 górnikami. @zachodni pic.twitter.com/fZGtkzUThG
— Bartosz Wojsa (@BartoszWojsa) 5 maja 2018
Tzw. Ruch Zofiówka jest częścią działającej od 2013 r. kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie, należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej.