Podczas dzisiejszego przesłuchania Emila Marata posłowie z komisji śledczej badający aferę Amber Gold cytowali stenogramy rozmowy sprzed lat świadka i Marcina P. Nagle okazało się, że istnieją dwa dokumenty. Sporządzone przed dwóch funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przewodnicząca komisji już zapowiedziała żądanie wyjaśnień od ABW.
Jak już informowaliśmy - dzisiaj zaplanowano przesłuchanie dwóch ważnych świadków, których wezwano przed komisję śledczą. Najpierw byłego doradcy zarządu Amber Gold Emila Marata, a później Pawła Kunachowicza (TUTAJ TRANSMISJA NA ŻYWO)
- Uważam współpracę z Amber Gold za błąd w mojej drodze zawodowej, wykazałem się brakiem czujności, ale zdecydowanie wierzyłem, że linie lotnicze OLT mogą być awangardowym przedsięwzięciem na polskim i europejskim rynku
- mówił Marat.
"Marcin P. twierdził, że prawdopodobnie jest poddawany presji, działaniom, być może nielegalnym ze strony służb"
- powiedział. Dodał, że gdy Marcin P. narzekał, że jego firma "jest rozbijana od zewnątrz", "w luźnych rozmowach zastanawialiśmy się na głos, że być może należy się zwrócić do kogoś zaufanego i opowiedzieć mu o tych wątpliwościach prezesa zarządu Amber Gold". "Wymieniliśmy, wymieniłem nazwisko pana Jacka Cichockiego" - przyznał Marat.
Podczas zadawania pytań przez posłów, cytowali oni stenogram rozmowy m.in. pomiędzy Maratem a Marcinem P., szefem Amber Gold. I nagle pojawił się problem. Okazało się, że członkowie komisji dysponują dwie wersjami, różniącymi się między sobą.
Doszło nawet do ostrego spięcia:
.@WZembaczynski:Panie pośle @KrzysztofBrejza nie jest pan adwokatem swojej formacji tylko członkiem komisji ws afery #AmberGold #wieszwiecej
— TVP Info (@tvp_info) 13 września 2017
Przewonicząca komisji poseł Małgorzata Wassermann zarządziła 5 minut przerwy, porównano stenogramy i okazało się, że dotyczącą tej samej rozmowy, ale są w nim istotne różnice. Dokumenty były sporządzone przez różnych funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
#ambergold dwa różne stenogramy z jednej rozmowy, w tle minister Cichocki, rośnie skandal z materiałami ABW pic.twitter.com/Bo9qmr0SRO
— Witold Zembaczyński (@WZembaczynski) 13 września 2017
Poseł Wassermann zapowiedziała zażądanie wyjaśnień od ABW.