- Zadajemy pytanie, jaka Polska będzie w przyszłości. (...) Pod biało-czerwonymi sztandarami jest miejsce dla każdego! Niech żyje Polska! - mówi w zaprezentowanym dzisiaj nagraniu Andrzej Duda. Jak dodał Adam Bielan, rzecznik sztabu wyborczego prezydenta, jest to spot telewizyjny.
🇵🇱 Jaka Polska będzie w przyszłości? O to są te wybory!
— #DUDA2020 (@AndrzejDuda2020) July 7, 2020
1⃣2⃣ lipca głosuję na Prezydenta @AndrzejDuda.
Podaj dalej! 🔁 #DUDA2020 pic.twitter.com/M1YNwrRPNk
- To spot bardzo ważny, wieńczący tę kampanię, który jasno pokazuje, przed jakim wyborem staną Polacy w najbliższą niedzielę - mówił Bielan.
Radosław Fogiel podkreślił, że zarówno sam prezydent, jak i jego otoczenie, podkreślali, jaka jest waga i znaczenie tych wyborów.
- To jest podsumowane tego, za czym lub przeciwko czemu będziemy głosować. Jakiej Polski chcemy? Czy chcemy Polski dumnej, odważnej, solidarnej, suwerennej i pozbawionej kompleksów, która moża mieć partnerskie stosunki z sąsiadami i globalnymi mocarstwami, czy chcemy Polski, w której na nic nie ma pieniędzy, która musi się prosić, która jest zwijana, która likwiduje najbardziej potrzebne dla Polaków kwestie, nie tylko wielkie, ale takie - "za rogiem", która likwiduje poczty, komisariaty policji, która nie działa w interesie obywatela - mówił wicerzecznik PiS.
Adam Bielan zaznaczył, że "wyraża ubolewanie", że przed drugą turą nie doszło do debaty między kandydatami.
- Wczoraj TVP, jedyny nadawca zobowiązany ustawowo do zorganizowania debaty, zaprosiła obu kandydatów do miasta Końskie. Wczoraj Rafał Trzaskowski stchórzył - miał okazję stanąć przed mieszkańcami Polski powiatowej, miał okazję stanąć w szranki z prezydentem Andrzejem Dudą, mógł odpowiedzieć na pytania, które nurtują Polaków, ale wybrał warszawski salon, wybrał spotkanie z dziennikarzami, uciekł od debaty
- stwierdził Bielan.