Jak poinformował w środę asp. Maciej Czarnecki z zespołu prasowego Izby Administracji Skarbowej w Białymstoku, funkcjonariusze KAS wytypowali do szczegółowej kontroli w Kuźnicy osobowego chryslera. Autem kierował 31-letni Białorusin. Uwagę kontrolerów zwrócił zamontowany w aucie system nagłaśniający, którego elementem był duży głośnik w bagażniku.
Podczas rewizji funkcjonariusze znaleźli w tym głośniku papierosy z białoruskimi znakami akcyzy. "Otwarcie skrzyni głośnika możliwe było dopiero po odblokowaniu zabezpieczeń w postaci dwóch elektrozamków i dwóch elektromagnesów" - powiedział Czarnecki.
Wartość kontrabandy oszacowano na ponad 20 tys. zł. Wobec kierowcy wszczęto sprawę karną skarbową; papierosy i samochód zostały zarekwirowane. Białorusinowi grozi wysoka grzywna i utrata auta przystosowanego do przemytu.
Od lat przemytnicy papierosów zza wschodniej granicy starają się być sprytniejsi od służb granicznych i tak ukryć kontrabandę, by udało się ją wwieźć do Polski. Podlaskie służby celno-skarbowe w przeszłości notowały już próby przemytu papierosów m.in. w transportach węgla drzewnego, desek czy półek na książki. Był też przemyt papierosów w fabrycznie zamkniętych puszkach (miała być w nich kawa), piłkach futbolowych, torcie, w kilkunastu plastikowych manekinach, karetce pogotowia, chłodziarkach, a nawet w przęśle mostu i kolejowych cysternach.
W ujawnieniu przemytu papierosów w takich skrytkach pomagają odpowiednie urządzenia rentgenowskie do prześwietlania dużych i małych ładunków. Funkcjonariusze celno-skarbowi korzystają też z pomocy specjalnie wyszkolonych psów.