- Unia Europejska musi być zagrożona dezorganizacją, upadkiem i dopiero znajdzie siły, żeby się zreformować. W przypadku obecnego układu sił nie przewiduję reformy. Największym problemem UE jest to, że chce wszystkim sterować i narzucać krajom członkowskim swoje zdanie - ocenił w programie 7x24 Katarzyny Gójskiej dr Jerzy Targalski.
Goście Katarzyny Gójskiej odpowiadali na pytanie czy mamy do czynienia z kryzysem UE, a jeśli tak, to jak należy go rozwiązać.
Zdaniem dr. Jerzego Targalskiego "taka biurokratyczna instytucja, jak UE musi czuć nóż na gardle".
UE musi być zagrożona dezorganizacją, upadkiem i dopiero znajdzie siły, żeby się zreformować. W przypadku obecnego układu sił nie przewiduję reformy. Największym problemem UE jest to, że chce wszystkim sterować i narzucać krajom członkowskim swoje zdanie. Najważniejszy jest wolny rynek, którego tak naprawdę nie ma, bo jeśli nowe kraje wchodzą na rynek starych to natychmiast dochodzi do interwencji
- dodał.
Prof. Henryk Domański wskazał, że jego zdaniem "nie jest to kryzys, a pojawiły się nowe problemy i UE nie wie, jak sobie nimi poradzić".
Była to np. imigracja, brexit - zagrożenie, które może się powtarzać. Generalny problem dotyczy kierunku rozwoju UE - czy ona ma się integrować czy ma być Europą ojczyzn? Trudno sobie wyobrazić integrację, w której mówilibyśmy jednym językiem. Całkowita integracja wydaje się być niemożliwa. (...) Nie mamy do czynienia w gruncie rzeczy z kryzysem, a coraz to nowymi sprawami, które stoją przed organizacją i nie wiadomo, kto ma tam podejmować decyzje
- mówił.
W ocenie prof. Zbigniewa Krysiaka, żeby mówić o sytuacji, która jest, trzeba sięgnąć do historii.
Ścierają się dwie idee - Schumana - wspólnota krajów Europy - on nigdy nie miał w słowniku pojęcia "UE", nie chciał superpaństwa oraz zdefiniował to pojęcie. Od lat 80-tych Traktat z Maastricht jest wyrazem innej ideologii, niestety. Ostatnie dekady to dojrzewanie do tego z czym mamy do czynienia, a co byśmy chcieli mieć. Ostatnich latach jest zainteresowanie myślą Schumana. Schuman podkreślał budowanie relacji - jeśli jej nie zbudujemy to nie będzie łącznik budujący wspólnotę. Schuman zdystansował się od tego, co nazywamy "Europą ojczyzn". Wspólnota pokazuje pewien wymiar bezinteresowności, o czym mówił też Jan Paweł II
- dodał.
Prof. Michał Kleiber wskazał, że "padło już wiele słusznych i ważnych stwierdzeń".
Z racji swoich różnych obowiązków spotykam się z różnymi społecznościami w krajach UE. Zdecydowana większość na pytanie o przyszłość UE odpowiada nie "czy" tylko "jak". Po 15 lat nie jesteśmy już nowym członkiem UE. Te kraje "nowej" UE po okresie entuzjazmu, po latach nadchodzi refleksja na temat co dalej? Musimy brać udział w nagłaśnianiu kilku scenariuszy - to się dzieje, ale chaotycznie. Nie widzę, żeby Polska nagłaśniała własną wizję UE - musimy zarysować scenariusz, który będzie optymalny
- dodał.
Zdaniem dr. Kamila Zajączkowskiego "UE na pewno przechodzi kilka kryzysów".
UE zawsze, a wcześniej Wspólnoty Europejskie, przechodziły kryzysy. Dziś te kryzysy nakładają się na siebie. Jest zgoda między krajami UE, że coś z tymi kryzysami trzeba zrobić - to kryzys wewnętrzny UE. Mamy też do czynienia z kryzysem zewnętrznym - kryzys między krajami w stosunkach międzynarodowych. Europa musi odpowiedzieć sobie na pytanie jak się pozycjonować w nowych sytuacjach. Poza tym dziś jest dyskusja o tym - nie ma zgody, żeby powstało superpaństwo. Jest też zmiana paradygmatów w UE. Do tej pory była nim wolność, a w zasadzie dzisiaj mówi się o bezpieczeństwie odmienianym w różny sposób oraz to, że należy mieć świadomość, że dzisiaj w traktatach mamy jedność UE, ale w kolejnych trudno przewidywać czy będzie mowa o tej jedności
- ocenił.