Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Jak można coś takiego robić!!! Wroński z "Wyborczej" napisał... "List do Piotra Szczęsnego"

Są sytuacje, gdy słów brakuje, aby ocenić zachowania niektórych ludzi. Bo jak skomentować, to co od kilku dni robią redaktorzy \"Gazety Wyborczej\" i portali z nią powiązanych w sprawie tragicznie zmarłego Piotra S., który podpalił się pod Pałacem Kultury? Ale ostatni tekst Pawła Wrońskiego, zatytułowany \"List do Piotra Szczęsnego\", przekroczył już wszelkie granice podłości.

Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska

"I Tym, co nas łączy, Panie Piotrze, jest najwspanialsza pokoleniowa przygoda - zwycięstwo w wyborach 4 czerwca 1989 roku. I wywalczenie nowej Polski. Którą teraz możemy stracić"

- napisał Paweł Wroński, jeden z kluczowych dziennikarzy w redakcji kierowanej przez Adama Michnika.

Oczywiście, nawiązał on do tragedii 54-letniego Piotra S., który podpalił się przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie 19 października. Przypomnijmy: po kilku dniach leczący się od paru lat psychiatrycznie mężczyzna zmarł. A jego śmierć jest wykorzystywana do rozmaitych happeningów, deklaracji czy wręcz ataków politycznych. I to przez środowisko "GW", które jeszcze kilka lat temu podobne akty samopodpalenia z powodów politycznych określało mianem "terroryzmu".

Czytaj też: Samopodpalenie na pl. Defilad w Warszawie. Mężczyzna trafił do szpital

 Pamiętacie człowieka, który podpalił się pod kancelarią Tuska? Dla "Wyborczej" był "terrorystą"

Uświadomiłem sobie, że miał Pan 54 lata. Tyle samo co ja. Zastanawiałem się, co nas łączy? Może to, że przeraża nas świadomość, że tracimy to, co było naszym największym pokoleniowym zwycięstwem – stworzenie demokracji i państwa?

- dywaguje Wroński w liście do nieżyjącego Piotra S.

Szokuje jeszcze jeden fragment z tego obrzydliwego tekstu.

Nie, bardzo nie chciałbym, aby po Pana śmierci powtórzona została parodia obrzędów smoleńskich. Już jedna partia doszła do władzy po 96 trupach katastrofy lotniczej. Ludzkiej śmierci nie powinno się brać na polityczne sztandary

- stwierdził w swoim tekście.

A po napisaniu tych haniebnych bzdur Wroński jeszcze się tym pochwalił:

Piotr Szczęsny to moje pokolenie. Napisałem ważny dla siebie tekst https://t.co/v3lmpnpSyk

— Paweł Wroński (@PawelWronskigw) 3 listopada 2017

 

 



Źródło: niezalezna.pl, twitter.com

#samopodpalenie na Placu Defilad #samopodpalenie #wyborcza

redakcja